Jak stanąć ponownie na nogi?

W walentynki zostawiła mnie żona. To był cios, jakiego się nie spodziewałem, załamałem się totalnie, zostawiła mnie dla innego. Bedąc ze mną, jeszcze na boku się umawiała z tamtym. Wcześniej jednak była u rodziców, przemyśleć sprawę, a jak przyjechała, to mi oznajmiła, że nic już do mnie nie czuje, że nie chce już ze mną być! Znamy się 4 lata, z czego małżeństwem jesteśmy dopiero 1,5, mieliśmy ostatnio mały kryzys, ale myślałem, że da się to naprawić... no, ale wyszło na to, że się myliłem... Długi czas już nie mogę spać, myślę o niej w każdej minucie, kocham ją strasznie, wybaczyłbym wszystko... nie wiem, co robić, jaką postawę przyjąć, jak ponownie stanąć na nogi, gdyż jestem strasznie załamany... Jestem teraz za granicą, parę mies. temu straciłem pracę... a teraz żonę... życie się zawaliło - co robić?

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Przyjaźń z eks

Witam serdecznie!

W bardzo krótkim czasie wydarzyły się u Pana sytuacje, z którymi w pierwszej chwili ciężko sobie poradzić. To naturalne, że przeżywa Pan teraz wiele rozterek i zadaje sobie wiele pytań: dlaczego, czy mogło być inaczej? Prawda jest taka, że te pierwsze momenty będą dla Pana trudne i dopiero z czasem jest szansa, że zacznie Pan inaczej patrzeć na pewne wydarzenia. Sytuacja, w której Pan się znajduje jest czasami nazywana kryzysową – oznacza to nie tylko, iż jest ona ciężka, ale również, iż daje ona szansę na zmiany. Nie jest Pan w stanie przewidzieć, jak będzie Pan widział te wydarzenia za 2 czy 5 lat.

Pyta Pan, jaką postawę przyjąć. Proponowałabym, aby w tej chwili zadbał Pan o siebie, tak jak tylko Pan potrafi najlepiej. Proszę próbować przebywać wśród przyjaciół. Najprawdopodobniej jedynym lekarstwem, aby Pan poczuł się lepiej jest upływ czasu, zatem żadna rada nie da Panu gwarancji, że nagle poczuje się Pan lepiej. Może Pan również zastanowić się, czy chciałby Pan jeszcze coś z żoną wyjaśnić, mógłby Pan porozmawiać z nią szczerze i zapytać, czy jest zdecydowana w 100%, aby zacząć życie z kimś innym. Jeśli odpowie twierdząco, proszę dać jej jeszcze trochę czasu. Wtedy proszę zadbać o siebie, może spróbować jakiegoś wyjazdu ze znajomymi. Najważniejsze, aby Pan miał świadomość, że kryzysy są trudne, ale mają to do siebie, że mijają. Można przyjąć wobec nich postawę bierną bądź aktywną. Do Pana należy wybór.

Pozdrawiam i życzę Panu powodzenia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty