Jak uwolnić się od wpływu matki?
Witam! Mam 30 lat. Moje dzieciństwo to głównie kłótnie między rodzicami, bijatyki i wyzwiska. Nam, dzieciom, nigdy nie okazywano miłości. Mam wrażenie, że moja mama do dziś wstydzi się mnie, zawsze porównywała do innych i chciała żebym była taka jak ten ktoś. Od 10 lat nie mieszkam z rodzicami, ale i tak mam wrażenie, że moja matka ma na mnie ogromny wpływ. Bardzo długo, nawet jak miałam już własną rodzinę, mówiła jak mam żyć i co robić. Kiedy się na coś nie zgadzałam była złośliwa i wredna. Unikałam z nią kontaktów, ale odkąd urodziłam córkę (2 lata temu) zaczęła częściej pojawiać się w moim życiu. Jej wizyty skierowane są głównie do mojej córki, a mnie traktuje raczej jak przeszkodę, którą próbuje pokonać. Nie szanuje mnie, złośliwie komentuje to co mówię do córki, próbuje umniejszać moją rolę jako matki (mówi do córki, że matka nie jest jej potrzeba, że nie jestem taka niezastąpiona). Mój ojciec jest raczej bierny, choć nie obce są mu złośliwe komentarze (np. jak postanowiliśmy z mężem zrobić Wigilię sami, we własnym domu, to podczas rozmowy z moją córką powiedział do niej: "To ja po Ciebie przyjadę, a matka niech sobie sama spędza Wigilię"). Nie lubię ich wizyt i nie umiem rozgraniczyć mojej relacji z matką i relacji mojej córki z babcią. Nie chcę żeby moi rodzice mieli na nią wpływ, nie chcę żeby próbowali przekazywać jej jakieś wartości, bo nie odpowiadają one moim wartościom. Generalnie postępuję zgodnie z własnymi przekonaniami, ale gdzieś we mnie tkwi uraz z dzieciństwa, z którym nie umiem sobie poradzić i który nie pozwala mi tak do końca cieszyć się z tego co mam, z rodziny jaką stworzyłam. Jakiś czas temu chciałam z matką porozmawiać na temat jej postępowania z córką, chciałam jej powiedzieć, żeby nie wyrażała się o mnie źle przy dziecku, żeby mnie szanowała, ale obraziła się i rozłączyła. Jak mam sobie z tym poradzić?