Jak wygląda gojenie po wydłużeniu wędzidełka?
Jestem 21 dni po zabiegu na wydłużenie wędzidełka. Ogólnie rzecz biorąc, wszystko odbywa się i goi bez komplikacji, przy erekcji po ściągnięciu skóry z napletka nie odczuwam bólu, który towarzyszył mi wcześniej, więc przy stosunku - mam nadzieję - będzie podobnie. Urolog, który wykonywał zabieg, poinformował mnie, że wędzidełko zostało wydłużone o około 2 cm. Szwy mam rozpuszczalne, część już się wchłonęła (głównie na górnej części prącia), zostały tylko te, który - tak uważam - goją największe rany. Nie wiem, ile ich jest, na oko trzy. Mam pytanie, czy po wchłonięciu/wypadnięciu tych właśnie szwów, skóra w tym miejscu, w którym było przecięcie, a następnie rana (dodam, że krwawienie ustąpiło już po dwóch dniach po zabiegu), będzie nieco bardziej rozciągliwe? Chodzi mi o to, że obecnie ład skóry po ściągnięciu napletka za żołądź, jest dość spory i nie chce zejść dalej, a jak myślę, jest to spowodowane tym, że jeszcze trzymają szwy. Jak mówię, przy pełnej erekcji nie odczuwam bólu, ale też z uwagi na walory estetyczne, obawiam się, czy po całkowitym zagojeniu i wchłonięciu szwów, ten fałd będzie taki sam, jak jest teraz. Reasumując, czy zniknięcie szwów spowoduje, że miejsce obecnie przez nie zabezpieczone i gojące się, będzie miało większą swobodę ruchu i co za tym idzie, skóra będzie się rozciągała nieco bardziej, tak aby ten fałd za żołędziem prącia nie był tak spory/gruby i tak naprężony? Odwracając pytanie, czy szwy uwolnią trochę ruchu ściągania skóry na prąciu?