Jak zwalczyć chroniczny lęk, panikę i brak wiary w siebie w pracy?

Witam! Mam poważny problem z obezwładniającym stresem w pracy. Pierwszy dzień to dla mnie koszmar. Popełniam szereg błędów o które nigdy wcześniej bym się nie podejrzewała.

Jestem roztargniona, mam problemy z koncentracją, a przede wszystkim ze słuchaniem, co ktoś do mnie mówi.Taki pierwszy dzień w pracy od razu mnie dyskwalifikuje. Czuje się jak idiotka, jest mi wstyd za siebie, odnoszę wrażenie, że wszyscy się ze mnie śmieją. Najgorsze, że zadania, które mam wykonywać w pracy są banalne, a mi sprawiają przerażającą trudność.

Po pierwszej porażce nie potrafię już się podnieść i popełniam jeszcze więcej błędów. Jak tak dalej będzie NIGDY nie znajdę pracy. Czy jest jakiś sposób, żeby sobie z tym poradzić? Proszę o pomoc.

ponad rok temu

Witam!

Brak wiary w siebie, ogarniający stres i napięcie, które towarzyszy Ci w sytuacjach dla Ciebie ważnych - pracy - jest prawdopodobnie wynikiem niskiego poczucia własnej wartości.

Piszesz, że nigdy nie podejrzewałabyś siebie o takie błędy, a jednak pojawiają się one. Presja przed oceną zamiast mobilizować Cię do wykonania zadania, przerasta Cię. Myślę, że w tym wypadku skuteczne będą techniki relaksacyjne, z którymi możesz zapoznać się podczas wizyty u psychologa.

Proponowałabym również popracować z terapeutką nad niską samooceną - być może przepracowanie nieświadomych kwestii stanowi klucz do rozwiązania Twoich problemów.

Powodzenia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak zwalczyć panikę i lęk?

Dzień Dobry!Mój problem zaczął się w momencie gdy moją żoną była poważnie chora.. ciąglebylrm zestresowany, na szczęście wszystko jest już dobrze.. Ale wtedy zaczęły się moje problemy, wpadłem w tok wymyślania sobie chorób.. gdy czytałem o zawalach serca, cisgle bslrm sie o serce, trwalo to pol roku, lęki, panika, później ja czytałem się o czerniakach i znowu wrócili, ale tym razem dopatrywalem się tej choroby na ciele, była jeszcze po drodze zakrzepica.. teraz panicznie boję się guza mozgu... nie daje już rady z emocjami, od pol roku boli mnie głowa w różnych miejscach.. dwa miesiące kark, następne dwa kolejne stronie, teraz część ciemieniowa.. nie mam innych objawów towarzyszących, niekiedy zawroty głowy.. ciśnienie w normie, morfologia ok, ekg ok.. bóle głowy występują godzinę po wstanie rano i trwają cały Dzień, niekiedy ból ustępuje na tydzień i wraca.. mam bardzo stresujące życie prace... proszę o pomoc. Co mam zrobić? Padam już nie mam siły...
MĘŻCZYZNA, 27 LAT ponad rok temu

Witam Pana,
Jak już sam Pan zauważył, stres wiązany z chorobą żony spowodował, że zaczął Pan doszukiwać się chorób u siebie samego.
Mimo, że żadna z wymyślonych przez Pana chorób nie została
medycznie potwierdzona, Pan nieustannie popełnia ten sam błąd, a mianowicie wciąż tworzy Pan w umyśle nieracjonalne przekonania na temat różnych chorób, czemu towarzyszą
obsesyjne myśli nasycone są bardzo wysokim poziomem lęku.
Nerwicowy lęk, również ten przed zachorowaniem, a co za tym idzie
przed śmiercią, jest tak silny, że przyczynia się do odczuwania różnych nieprzyjemnych objawów somatycznych w różnych częściach ciała, które jeszcze bardziej potęgują lęk.
Koncentrowanie się nawet na niewielkich dolegliwościach
powoduje, że lęk o zdrowie i o własne życie narasta
i co raz trudniej go ujarzmić.
Ponieważ lęk jest bardzo silny i często trudno powiązać go
z czymś, co go spowodowało, dlatego tak trudno rozpoznać,
zrozumieć i poradzić sobie z nim bez specjalisty.
Żeby Panu pomóc, trzeba poznać dokładnie naturę Pana
problemu, dotrzeć do przyczyny Pana lęków
i na tej podstawie opracować właściwą metodę terapii.
Zachęcam Pana do podjęcia psychoterapii.
Terapeuta pomoże Panu odzyskać równowagę wewnętrzną,
wypracować umiejętności radzenia sobie ze stresem, z emocjami ,
a także uporać się z lękami i pozostałymi dolegliwościami.
Gdyby chciał Pan porozmawiać ze mną o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie

Hanna Markiewicz
psycholog
konsultacje@psycholog24online.pl
http://psycholog24online.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Brak wiary w siebie i rozstanie

Witam,moja sytuacja wygląda następująco.Często nie wierzę w siebie i w to,że jestem fajną dziewczyną.Dwa lata temu spotkałam fantastycznego chłopaka, z którym byłam naprawdę szczęśliwa,ale przez niedostateczną wiarę w siebie sprawiłam,że czuł się kontrolowany przeze mnie. Niedawno rozstał się ze mną,bo czuł się tłamszony i stwierdził,że nie ufa mi i wypalił się przez.Zrozumiałam swój błąd i chcę to naprawić.Jak mogę Jemu pokazać,że naprawdę pragnę naprawić wszystko i odzyskać jego zaufanie?
KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

Obawiam się, że o "niepokazywnie" tutaj chodzi.
Jeżeli CHCE Pani zmienić SIEBIE, bo jakieś Pani aspekty zachowania / przeżywania uniemożliwiają bycie w satysfakcjonującym związku, to warto zastanowić się nad podjęciem psychoterapii.

0

Witam

wierzę, że jest Pani niełatwo wobec rozstania i myśli o tym co zdarzyło się zanim do niego doszło. To bardzo ważne, że potrafi Pani ocenić sytuację, że dostrzega Pani błędne działania i potrafi poszukiwać sposobów poradzenia sobie.
Zakochujemy się, dbamy o ten związek staramy się ze wszystkich sił... ale zaniedbujemy siebie, a związek z sobą samą jest tym, o który warto byłoby troszczyć się ze wszystkich sił. Od tego związku zaczyna się umiejętność przyjęcia i obcowania z miłością. Zachęcam Panią do zaoferowania sobie troski, dbałości i uciszenia tego surowego krytyka, który skłania do działań o których Pani wspomniała. Zachęcam do psychoterapii, do spotkania ze sobą.

pozdrawiam
A.Aleksandrowicz

https://www.facebook.com/pages/Psychoterapia-Anga-Aleksandrowicz/849652415108571?fref=ts

0

Witam
wierzę, że jest Pani niełatwo wobec rozstania i myśli o tym co zdarzyło się zanim do niego doszło. To bardzo ważne, że potrafi Pani ocenić sytuację, że dostrzega Pani błędne działania i potrafi poszukiwać sposobów poradzenia sobie.
Zakochujemy się, dbamy o ten związek staramy się ze wszystkich sił... ale zaniedbujemy siebie, a związek z sobą samą jest tym, o który warto byłoby troszczyć się ze wszystkich sił. Od tego związku zaczyna się umiejętność przyjęcia i obcowania z miłością. Zachęcam Panią do zaoferowania sobie troski, dbałości i uciszenia tego surowego krytyka, który skłania do działań o których Pani wspomniała. Zachęcam do psychoterapii, do spotkania ze sobą.

pozdrawiam
A.Aleksandrowicz

https://www.facebook.com/pages/Psychoterapia-Anga-Aleksandrowicz/849652415108571?fref=ts

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty