Jak żyć w zgodzie ze swoim partnerem?
Witam, Mam 20 lat. Od ponad dwóch lat jestem ze swoim obecnym chłopakiem - niby bardzo się kochamy, ale jakby oddalamy z każdym dniem. Mieszkamy razem ponad rok. Co zrobić, żeby było dobrze? Czasami już jestem bezradna, bo nie wiem co mam robić - płakać już czasami to nawet nie mam siły, ustępuję mu jak tylko mogę, a jeśli nie zrobię czegoś po jego myśli, czy jak on coś chce, to już jest obrażony i wtedy najchętniej to krzyczy na mnie i wypomina mi wszystko - czy to już koniec uczucia? Czasami już mam dosyć, najchętniej powiedziałabym: „idź sobie i nie wracaj”, ale nie umiem, kocham go z całego serca i on mnie niby też, ale jak go pytam czasami po kłótni „czy mnie kochasz”, to on mówi, że tak, ale nie wiem czy mówi żeby dać mu spokój. Gdyby mnie naprawdę kochał to nie mówiłby czasami obraźliwych słów. Kiedyś było całkiem inaczej, miał dla mnie czas, a teraz tylko niedziela i ma ciągle pretensje, że to nie tak coś postawię czy cokolwiek. On mnie chyba nie rozumie, że chcę mieć go chociaż na chwilę, poprzytulać się czy spędzić ze sobą kilka minut sam na sam - on ciągle mówi, że przecież ma dla mnie czas, a ja coś wymyślam. Proszę o pomoc! Pozdrawiam