Jak żyć z kimś takim?

Jestem kobietą, mam 19 lat. 5 lat chodziłam z chłopakiem. Było mi z nim dobrze. Razem uczyliśmy się poznawać życie. Mój chłopak pochodzi z rodziny, gdzie ojciec jest alkoholikiem, a awantury to codzienność. Ja byłam jego oparciem. Pewnego razu, gdy poszłam na urodziny do koleżanki, przeholowałam z alkoholem i zrobiłam sobie zdjęcia, z których nie jestem dumna, chociaż to były tylko wygłupy. Kiedy jednak on dowiedział się o tym, wpadł w furię, wyzwał mnie od dzi***, że mnie zniszczy itd., poszedł także pod mój dom i na śniegu napisał DZI***. Nigdy nie sądziłam, że tak mnie zrani... był zawsze wybuchowy, ale jakoś dało się go uspokoić. Od kiedy moi rodzice się o tym dowiedzieli, odradzają mi bycie z nim... Ja jednak jestem rozdarta emocjonalnie, nie wiem, co robić, już nawet brak mi łez do płaczu. Moje życie powoli traci sens. Mama powtarza, że jeśli raz się tak zachował, to w przyszłości będzie tylko gorzej. Ja chcę wrócić do niego mimo wszystko. Proszę o pomoc, bo moje myśli są coraz gorsze.

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witam!

Niestety, Pani mama ma rację. Prawdopodobieństwo, że taka sytuacja się powtórzy, jest niemalże pewne. Są  pewne granice, których się nie przekracza. Jeżeli Pani chłopak nie szanuje Pani i z takiego błahego powodu zachowuje się w taki sposób, to czy w sytuacji innego, nieodpowiadającego mu zachowania będzie potrafił się powstrzymać od niecenzuralnych wyzwisk? Istnieje duże prawdopodobiństwo, że jednak nie.

Pani chłopak pochodzi z rodziny alkoholowej, co jest dla niego dużym obciążeniem. Układ relacji ojciec-matka przenosi się z reguły na własny związek. Proszę przyjrzeć się relacjom panującym w domu Pani partnera i zastanowić się, czy pewne cechy nie są widoczne w Waszej relacji teraz. Zmiana takich stereotypów jest bardzo trudna i niestety, same dobre chęci nie wystarczą. W sytuacji silnych emocji, złości, kłótni, te negatywne wzorce wyniesione z domu, tłumiona złość na ojca alkoholika i inne, nieprzyjemne stany mogą się uaktywniać.

Dlatego proponowałabym Pani zastanowić się nad tym, czy jest Pani w stanie zaakceptować takie zachowanie oraz inne, podobne, w przyszłości.

Napisała Pani również, że to Pani była wsparciem dla chłopaka. Jeżeli Pani chłopak jest obciążony syndromem DDA, powinien sam zgłosić się na terapię i znaleźć oparcie przede wszystkim w sobie. Czytając Pani słowa: dawało się jakoś uspokoić, niestety, odnoszę wrażenie, że została Pani wkręcona w mechanizm odpowiedzialności za czyjąś złość. Każdy człowiek odpowiedzialny jest sam za swoje uczucia, za swoje zachowanie. Proszę się zastanowić również nad rolą, jaką odgrywa Pani w tej relacji. Może warto na ten temat porozmawiać z psychologiem podczas osobistego spotkania?

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty