Jaka jest przyczyna problemów z odbytem?
Dzień dobry,
Od ponad roku doskwiera mi ciągłe "czucie" odbytu. W najgorszej fazie było to mocne pieczenie po wypróżnieniu, a mniejsze w ciągu dnia. Teraz jest to "czucie".
Stan ten zaczął się od samoistnego zapalenia odbytu. Po zastosowanym leczeniu (hydrokortyzol, nystatyna, tlenek cynku), 2 tygodnie 1 tydzień nie mogłem przestać 'czuć' odbytu. Mam wrażenie, że jest pogrubiony, wilgotny - co nie jest zgodne z prawdą.
Odwiedziłem proktologów, psychiatrę oraz dermatologa, stosowałem w tym czasie (nie wszystko na raz oczywiście): posterisan, posterisan-h, proktosedon, proktis-m, hyrdoksyzynę, Proctolact-M, L3 Prurigo, maść neomycyna hydrokortyzol wit.A anastezyna, Pimacufort, a na końcu Elidel Travacort.
Od pół roku zmieniłem nawyki higieniczne - myję się po każdym wypróżnieniu i stosuję środki hypoalergiczne.
Miałem usunięte 3 hemoroidy I stopnia (myślałem, że one są przyczyną), poza tym obecnie odbyt w badaniu proktologicznym (rektoskopia anoskopia) i dermatologicznym nie ma żadnych zmian chorobowych.
Wymaz ze skóry drożdżaki nie wykazał żadnych zmian.
Ostatnio spróbowałem diety - od kilku miesięcy nie piję alkoholu, oczywiście nie palę, nie jem cukru, laktozy i glutenu.
Nic mi nie pomaga.
Przez cały dzień czuję, jakbym miał coś pomiędzy pośladkami, jakbym na czymś siedział i jest to bardzo nieprzyjemne uczucie.
Jeden z lekarzy podejrzewał świąd, ale nigdy nie czułem swędzenia, tylko pieczenie - poza tym hydroksyzyna przyjmowana przez miesiąc nic nie zmieniła.
Bardzo proszę o pomoc i rady co mogę jeszcze zrobić, by wyeliminować to uczucie.