Jakie badania powinnam przeprowadzić u najmłodszego syna i do jakiego specjalisty się udać?
Moje dziecko ma skończone 3 lata i 3 miesiące. Jest to chłopak. Najmłodszy z rodzeństwa, ma siostrę o rok starszą i brata o 5 lat starszego. Od września ubiegłego roku chodzi do przedszkola integracyjnego. Panie w przedszkolu skarżą się, że jest bardzo ruchliwy, że je zamęcza swoją ruchliwością, że bije dzieci, nie słucha poleceń. Na zakazy nie reaguje albo reaguje złością - kopanie, plucie. Mieliśmy rozmowę z dyrektorem szkoły i panią psycholog, która badała syna. Pani psycholog z testów stwierdziła, że syn bardzo dobrze kojarzy, ale nie umiał np. nazwać, że kubek to kubek, tylko powiedział - „kakałko”, a na koszyk powiedział „piknik”. Że nie ma wyczucia czasu, przeszły - przyszły, że nie ma ciągłości. Miał np. 5 obrazków i o każdym mówił oddzielnie, a nie łączył jeden z drugim.
Kazano nam zrobić badania na robaki, TSH i EEG mózgu, aby stwierdzić, czy jego agresywność jest wynikiem naszych błędów wychowawczych, czy też wynikiem innych czynników - jakichś zaburzeń. Pani psycholog stwierdziła także, że z rysunków wywnioskowała, że chłopcy są daleko od nas, a dziewczynka jest przy nas. Bardzo się tym przejęłam, tym bardziej, że starszy syn chodzi do 2 klasy szkoły podstawowej i też są z nim problemy. Jest bardzo inteligentny, ponad wiek, ale ma trudności z czytaniem i pisaniem. Rozmawialiśmy z psychologiem i ona powiedziała, że jest w szoku, że tak inteligentne dziecko nie umie czytać i pisać - mąż odrabia z nim lekcje 2-3 godziny dziennie. Ten problem z uczeniem się u starszego też nam zasygnalizowano w tym samym przedszkolu, ale nie robiliśmy innych badań. Z dziewczynką nie mamy większych problemów. Pragnę zaznaczyć, że dzieci przyszły na świat przez cesarkę, może to ma jakieś znaczenie? Może my nie potrafimy wychowywać dzieci, jesteśmy za bardzo pobłażliwi? Starszy syn jest zarejestrowany w Poradni Psychologicznej dla dzieci. Martwię się co z młodszym?