Jakie jest realne ryzyko ciąży w tej sytuacji?
Witam. Mam 24 lata. Od kilku miesięcy borykam się z nieregularnym miesiączkowaniem. Ostatnie 3 cykle trwały ok. 37-40 dni, a same miesiączki były jedynie jak brązowe plamienia bez innych objawów. Dodatkowo zaczęły się problemy z trądzikiem hormonalnym, wypadaniem włosów itp. W lipcu, od pierwszego dnia tej skąpej miesiączki zaczęłam opakowanie tabletek antykoncepcyjnych, które jedynie spowodowały dwa tygodnie krwawienia kilka dni po tym normalnym okresie (tabletki te odstawiłam po pierwszym miesiącu, nie czułam się z nimi dobrze). Ginekolog stwierdził niegroźną infekcję (już wyleczoną), nadżerkę oraz przepisał inne tabletki antykoncepcyjne, których nie mam jak zacząć brać, ponieważ nie wiem, kiedy spodziewać się następnego okresu. W tym czasie odbyłam kilka stosunków (wszystkie z dodatkowym zabezpieczeniem, tylko jeden raz był przerywany), również
po odstawieniu tych pierwszych pigułek. Martwię się, że pigułki które brałam wcześniej (przy tych wszystkich problemach z nieregularnym miesiączkowaniem i 2-tygodniowym krwawieniem) mogły nie działać prawidłowo. Jakie jest realne ryzyko ciąży w tej sytuacji? Mój lekarz nie stwierdził na razie nic innego i polecił czekać na następną miesiączkę, bym mogła zacząć opakowanie nowych pigułek i uregulować cykle. A ja naprawdę zaczynam się martwić.
Pozdrawiam.