Jaskra a młody wiek

Witam serdecznie! Ostatnio u okulisty byłem w kwietniu (zauważyłem, że posiadam troszkę słabszy wzrok na prawe oko). Pani badała mi dno oka etc., ale bez kropli rozszerzających. Stwierdziła, że może i mam minimalną wadę na prawe oko, ale jest to normalne i taka wada nie wymaga jeszcze korekty. Zgłosiłem się ponownie do okulisty (zaczęła drgać mi wewnętrzny kącik oka prawego - jak podejrzewam było to pewnie od potasu i magnezu, który dość mocno wypłukuje odżywkami dla kulturystów oraz brakiem ich dostarczania organizmowi), jednak wolałem się upewnić, ponieważ wzroku nie należy lekceważyć. Pani doktor sprawdziła wzrok wpierw bez kropli, następnie zrobiła badanie z kroplami. Stwierdziła, że wada faktycznie jest, ale nie przypisywałaby na razie szkieł korekcyjnych. (Sam nie zauważyłem, żeby od kwietnia owa wada, która przypadkowo zobaczyłem się zwiększyła). Badając dalej stwierdziła, że mam, nie pamiętam jak to określiła, "głębokie" tarcze czy też posiadam asymetrie tarcz "jaskrawych", czy coś podobnego. Spytała później o ból głowy i inne objawy, powiedziałem że nic takiego nie występuje. Spytałem czy to też jest początek jaskry - stwierdziła, że "niektórzy" po prostu maja taką urodę i nic z tego powodu nie wynika i tak też może być w moim przypadku, jednak aby to potwierdzić przeprowadza mi za tydzień w poniedziałek badanie pola widzenia - powiedziała, że jeśli będzie ono ok to nie jest zmiana od jaskry tylko tak mam, a jeśli jest coś nie tak będą dalsze badania. Tutaj moje pytanie... Możliwe jest iż po prostu posiadam taką urodę i może to nie mieć żadnych konsekwencji? Czy jeśli to faktycznie jaskra w tak młodym wieku, ponieważ mam 22 lata i jeśli teraz podejmiemy się leczenia oślepnę, czy istnieje możliwość zatrzymania tej choroby? Bardzo się boję i nie mogę przestać o tym myśleć... W internecie nie mogę znaleźć odpowiedzi na mój problem, więc dlatego napisałem tu. Jeśli chodzi generalnie o mój wzrok to nie mam z nim żadnych problemów mimo prawego oka, które troszkę słabiej to wszystko odbiera mój wzrok jest naprawdę lepszy od kolegów z pracy jak i młodszych ludzi. Dodam też, iż powiedziała że ta zmiana jest troszkę większą w prawym oku niż w lewym, czyli generalnie w tym które mam słabsze. Spytałem o wadę w prawym oku powiedziała ona, że jest to wada dioptrii plusowych. Zapewniała, że nie mam się martwić, ponieważ dużo osób posiada tarcze jak ja. Uspakajała mnie czy faktycznie może to się okazać początkiem choroby? Czy wszyscy na to ślepną?

MĘŻCZYZNA, 22 LAT ponad rok temu

Witam! Opierając się o informacje, które Pan napisał, na razie nic nie wskazuje na to, że choruje Pan na jaskrę. Schorzenie to zazwyczaj dotyka ludzi po 40 roku życia z chorobami krążenia, migreną, bólami głowy innego pochodzenia, nadciśnieniem tętniczym, znaczną krótkowzrocznością lub dalekowzrocznością, ze stwierdzoną jaskrą w rodzinie, innymi chorobami gałki ocznej i po długotrwałym leczeniu kortykosteroidami. Pan nie spełnia żadnego z tych czynników ryzyka. Bardzo dobrze, że okulista zlecił badanie szerokości pola widzenia. Powinno ono całkowicie wykluczyć chorobę. Jak Pan wie, jaskra jest chorobą nieuleczalną. Trzeba jednak pamiętać, że odpowiednie, długotrwałe leczenie, pozwala zatrzymać postęp choroby, uniknąć utraty wzroku i pozwolić na normalne funkcjonowanie przez całe życie. W leczeniu zazwyczaj wykorzystuje się środki farmakologiczne i zabiegi operacyjne. Od rodzaju i pochodzenia choroby zależy jakie postępowanie lecznicze zostaje wdrożone. Pozdrawiam

0

Witam.
Rzeczywiście zdarzają się takie sytuacje , kiedy tarcze nerwu wzrokowego są bardziej zagłębione niż standardowe - co oczywiście nie oznacza , że mamy jaskrę . Jednak należy wykonać dodatkowe badania , które pozwolą na potwierdzenie lub też zaprzeczenie jaskry.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty