Jędrnośc po odchudzeniu

Witam, mam 20 lat, od kwietnia ubiegłego roku schudłam 30 kg. W tej chwili, przy wzroście 161 ważę 51 kg (to chyba nie jest już tak dużo). Jestem szczęśliwa w nowej sylwetce, ale do czasu, kiedy pozostaję ubrana. Bo problemem jest skóra, której jest zdecydowanie za dużo, a to psuje efekt całego odchudzania i sprawia, że uważam się za grubszą niż jestem (co nie jest obojętne dla mojej psychiki...). Uczęszczam na zajęcia fitness raz w tygodniu (niestety na więcej nie pozwalają mi obowiązki na studiach), codziennie ćwiczę, przynajmniej pól godziny dziennie. Zamiast korzystać z windy wchodzę po schodach, staram się dużo chodzić (zamiast podjechać do sklepu - spacerek), stosuję balsamy nawilżające, ujędrniające itp. Czy jest szansa, że wszystko jakoś się ułoży? Jak długo należy czekać na rezultaty? Co jeszcze mogę zrobić, aby polepszyć swoją sytuacje? Pozdrawiam M.
20 LAT ponad rok temu

Parenting.pl

Parenting.pl to nowoczesny portal przeznaczony przede wszystkich dla obecnych i przyszłych rodziców, ale również dla osób zainteresowanych tematyką związanych z rozwojem i zdrowiem dziecka. Serwis posiada bogatą bazę treści.

Witam,

O skórę powinna Pani szczególnie dbać nie tylko po zakończeniu "kuracji odchudzającej", lecz również przez cały okres jej trwania (od momentu rozpoczęcia zmagań).
To, co mogę Pani polecić to stosowanie preparatów ujędrniających.
Dodatkowo efekt wspomogą regularne masaże ciała.

Z zabiegów, dobry efekt powinny dać np. bicze szkockie (nie wiem, czy ma Pani możliwość skorzystania z takiego zabiegu).
Polecam także zajęcia w wodzie, np. aqua aerobik, tudzież tradycyjne zajęcia na pływalni.
Dobrym rozwiązaniem byłaby dla Pani siłownia - rozwinięta tkanka mięśniowa podtrzymuje skórę, poprawia jędrność.
Może Pani również rozważyć zabiegi w salonach kosmetycznych (o ile pozwolą Pani na to finanse).

Pozdrawiam 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty