Jeśli nie grzybica pochwy, to co?
Witam :) Myślałam, że mam cały czas grzybicę. Chodziłam od lekrza do lekarza i trwało to rok czasu. Każdy widząc, zapisywał mi różne antybiotyki, zarówno dopochwowe jak i ustne, i efektów brak. Żeby się wyleczyć, zmieniłam lekarza i ten zamiast mi zapisywać lekarstwa, pobrał mi wymaz i jakie zdziwienie, że jestem zdrowa, jak ryba, bo wynik był II grupy. Nurtuje mnie pytanie, co to może być, że wydobywa się ze mnie tyle upławów, że czuję się niekomfortowo, a po wyniku jestem zdrowa. Ginekolog stwierdził, że mam taki organizm, że po prostu w środku się złuszczam tak podatnie, że tyle ze mnie wychodzi... Czy on ma rację? Bo denerwuje mnie to, że mam wrażenie, że popuszczam? Pozdrawiam