Jestem bardzo nieśmiała - czy to objaw depresji?

Mam 17 lat i od dłuższego czasu coś jest ze mną nie tak. Należę do osób nieśmiałych, przez co jest mi ciężko w życiu. Oprócz tego, że jestem nieśmiała, z byle powodu się czerwienię, co bardzo mnie krępuje. Nie potrafię na luzie rozmawiać z ludźmi. Każdy coś opowiada, a ja zawsze siedzę cicho. Kiedy ktoś mówi, że ja zawsze taka cicha jestem, żebym coś mówiła, od razu chce mi się płakać. Chciałabym być śmielsza i tak jak inni śmiać się ze wszystkiego, ale nie potrafię. Od dłuższego czasu nic mnie nie cieszy, ciągle płaczę, nie mam ochoty na nic, nawet na wyjścia z przyjaciółmi. Kiedy już dam się namówić, siedzę, mało co się odzywam i jestem smutna. Cały czas czuję strach, bardzo się boję, że nie poradzę sobie w życiu. Mam bardzo niskie poczucie wartości. Mogę powiedzieć, że nienawidzę siebie. Mam obawy przed wszystkim, stresuję się tym, że ktoś się na mnie popatrzył, od razu robię się czerwona i czuję się strasznie... Pójście do szkoły, kościoła czy sklepu jest dla mnie ciężkie. Dwa lata temu się przeprowadziłam, nie znam stąd prawie nikogo - przez to, że jestem nieśmiała. Znam parę osób, ale zawsze jak z nimi jestem, to nawet się nie odzywam... Wiem, że pewnie wiele osób tak ma, ale naprawdę nie daję już sobie z tym rady. Przyjaciółkom nic nie mówię, ponieważ one są wygadane, wyluzowane i uśmiechnięte. Myślę, że by nie zrozumiały... Dodam jeszcze, że kiedy jestem z przyjaciółmi, jestem normalna, śmieję się, wygłupiam, chociaż w głębi serca jest mi źle, a kiedy tylko wracam do domu, jest mi smutno i płaczę. Proszę o pomoc.

KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Witam,
zaniżona samoocena, nieśmiałość to częste problemy okresu dojrzewania - z reguły z czasem przemijają. Dość częsty jest wówczas również niepokój związany z przyszłością czy wahania nastrojów. W Twoim przypadku zdaje się jednak, że te problemy są nieco silniejsze, dlatego jak sądzę, warto by skonsultować je podczas bezpośredniego spotkania z psychologiem. Niestety konsultacja internetowa niesie ze sobą pewne ograniczenia.

Na podstawie Twojego opisu mam podstawy sądzić, że coraz bardziej zamykasz się w sobie i niejako uciekasz od rzeczywistości i otaczającego Cię świata. Taka utrwalona postawa może być dla Ciebie ogromnym problemem w przyszłości, dlatego sugerowałabym Ci wizytę u psychologa. Na początek może to być psycholog szkolny, który pomoże pokierować dalszymi działaniami w tym temacie.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty