Jestem bezsilna
Droga Pani Paulino, jak Pani wie, jestem w Holandii i niestety nie mogę prędzej zjechać do Polski niż w październiku, dlatego nie mogę udać się do specjalisty, ażeby mi pomógł, dlatego bardzo bym prosiła Panią, żeby Pani dała lub podsunęła mi jakieś wskazówki dotyczące mojego bólu, z którym się zmagam, lecz ten ból jest chyba silniejszy ode mnie samej, boję się, że oszaleję z tęsknoty za nim, kiedy na moment się zamyślę, moje myśli schodzą do jednego - do wspólnych naszych chwil spędzonych razem.
Może nie było ich aż tak dużo, bo tylko 8 dni, albo aż, dla mnie to właśnie on był tym idealnym mężczyzną, pomimo że byłam w małżeństwie 13 lat, to nawet po rozstaniu z byłym mężem tak tego mocno nie przeżyłam niż to, może dlatego, iż nie znam przyczyny naszego rozstania, a raczej jego decyzji, którą podjął przez jedną noc i nie chciał mi tak dokładnie wyjaśnić przyczyny. Ja tu w Holandii poznałam dużo chłopaków, którzy jakby to nazwać ubiegają się o moje względy, ja natomiast nie potrafię się już chyba związać z kimś i obdarzyć uczuciem, gdzie nie spojrzę, to widzę jego postać, to chyba chore... PROSZĘ O POMOC!