Jestem nastolatką. Mam czasem napady takiego smutku i przygnębienia. Czasem w nocy płaczę. Dlaczego rodzice tak dziwnie postępują?
Ja zachowuję się normalnie, jak inni, jestem zadowolona, kiedy trzeba, i mam przyjaciół... Lecz kiedyś tak się nie smuciłam i nie płakałam... Wszystko powoli traci dla mnie sens. Od kilku lat moja mama zdradza tatę. Ja dokładnie znam tego mężczyznę. Wcześniej starałam się jakoś to zaakceptować, że jest tak, jak jest, ale teraz chciałabym inne życie. To jest nie fair w stosunku do taty. I co ja mam robić? Z mamą kiedyś rozmawiałam na ten temat. Ona najpierw mówiła, że to kolega, ale w końcu powiedziała, że go kocha. Dlaczego nie rozwiedzie się z tatą? Dlaczego ja muszę na to patrzeć? Jest jeszcze wiele innych spraw, może tak jak każdy uczeń/uczennica nie lubię chodzić do szkoły, nienawidzę. Trzeba się uczyć, wcześnie wstawać i odrabiać prace domowe... ;/ Choć przyznam, że uczę się bardzo dobrze ;)