Jestem samotny, szukam dziewczyny... Czemu nic mi nie wychodzi w życiu?
Od pewnego czasu podobała mi się dziewczyna, oczywiście znalazłem pretekst jak zagadać, zaprosiłem ją na studniówkę, utrzymywałem z nią kontakt przed studniówką, pisaliśmy ze sobą, podobał mi się jej tok myślenia i w ogóle. Po studniówce powiedziałem, co czuję, że mi zależy itp., itd., ale niestety zostałem odrzucony, bardzo boli mnie to i miałem złe myśli... Nie mogę patrzeć na pary, nie dam rady, bo jestem sam, nie mam nikogo i strasznie źle mi z tym jest. Myślę, że zabraknie mi czasu, żeby znaleźć tę drugą połówkę. Myślę, że gdybym miał dziewczynę, moje życie nabrałoby sensu, koloru, byłbym zupełnie innym człowiekiem. Nie wiem, co robić, nie wiem jak zapomnieć o niej, nie wiem, jak poznać nową dziewczynę, jak poderwać. Proszę o pomoc.