Karta ciąży i badania - kiedy lekarz powinien to zlecić?
Ostatnią miesiączkę miałam 23.11.2010 roku, następną miałam mieć 21.12, której już nie dostałam. Następnego dnia zrobiłam test, wyszedł pozytywny, następny 23.12 i kolejny 24.12 również wyszły pozytywne, ale zaniepokoiłam się, bo już w dzień spodziewanej miesiączki wystąpiło delikatne plamienie i 26.12,więc udałam się 27.12 do ginekologa, myśl,ę że między 4 a 5 tyg. ciąży.
Lekarz przepisał mi D*** 2x1 i kazał za tydzień przyjść, i powiedział co powinnam jeść, a czego nie i że mam brać witaminy dla ciężarnych. Jakaś maleńka czarna kropeczka na USG wyszła. Plamienia całkowicie zaraz ustały po tym D***.
Dziś byłam znowu i nadal mam brać ten lek i przyjść za 2 tyg. Wiele mi nie powiedział, tylko tyle, że dzidzia rośnie, ale żadnych dodatkowych badań nie zlecił i nie założył karty ciąży. Nie , czy jest aż taka konieczność, żeby brać nadal ten D***, bo to chyba też jakieś skutki uboczne ma, a może iść do jakiegoś innego lekarza?A i mam mięśniaka na 4 cm, ale lekarz powiedział, że to nic groźnego.
Mam skończone 37 lat i to moja druga ciąża, ale pierwsza była wiele lat temu i mało co pamiętam.
Lekarz przepisał mi D*** 2x1 i kazał za tydzień przyjść, i powiedział co powinnam jeść, a czego nie i że mam brać witaminy dla ciężarnych. Jakaś maleńka czarna kropeczka na USG wyszła. Plamienia całkowicie zaraz ustały po tym D***.
Dziś byłam znowu i nadal mam brać ten lek i przyjść za 2 tyg. Wiele mi nie powiedział, tylko tyle, że dzidzia rośnie, ale żadnych dodatkowych badań nie zlecił i nie założył karty ciąży. Nie , czy jest aż taka konieczność, żeby brać nadal ten D***, bo to chyba też jakieś skutki uboczne ma, a może iść do jakiegoś innego lekarza?A i mam mięśniaka na 4 cm, ale lekarz powiedział, że to nic groźnego.
Mam skończone 37 lat i to moja druga ciąża, ale pierwsza była wiele lat temu i mało co pamiętam.
