Kiedy wykonać test ciążowy, aby wynik był wiarygodny?
Witam, mam 26 lat i od roku jestem szczęśliwą mężatką! Od czasu odstawienia tabletek hormonalnych (ok. 2 lata) przed właściwą miesiączką występują brązowe plamienia (2-3 dni). Przez te plamienia czasem trudno mi więc było określić czas płodny i ogólną długość cyklu. Poprzednie krwawienie zaczęło się 18 lipca, następnie 14 sierpnia zaczęło się plamienie i ok 17 sierpnia mocne krwawienie. Piszę „około” ponieważ to plamienie często mnie myli i nie mam 100 % pewności. 5 września stwierdziliśmy z mężem, że zabieramy się za robienie "Karzełka", jak pomyśleli tak zrobili. Wcześniej jednak zmierzyłam sobie temperaturę wewnątrz pochwy - prawie 38 stopni - a pod pachą wynosiła 36,6. Zaznaczam, że to może nie mieć żadnego znaczenia, ponieważ jeszcze nie stosowałam nigdy metody npr i nie wiem jaką temperaturę mam w czasie owulacji. Od wczoraj, czyli od 10 września, mam lekki ból w podbrzuszu i czuję się tam "spuchnięta", a dziś zaczęły boleć mnie piersi - niby jak przed miesiączką - mam podwyższoną temperaturę do 37,2 stopnia (pod pachą). Czy mam "prawo podejrzewać", że to ciąża, czy może moje urojenia sprawione chęcią noszenia fasolki, a na objawy jest jeszcze za wcześnie, i kiedy mogę wykonać wiarygodny test ciążowy w warunkach domowych? Czy w dniu jutrzejszym, 12 września, już będzie coś wiadomo...? Dziękuję za odpowiedź...