Kłócimy się z mężem cały czas...

Witam, mam problem, który mnie już przerasta, bo nie mogę sobie z nim poradzić... Mam 20 lat, jestem dopiero 9 miesięcy po ślubie, mam dziecko pięciomiesięczne... Nie umiem się dogadać z mężem, nie umiem mu dużo rzeczy powiedzieć, które bolą, w ogóle kłócimy się prawie co dziennie o byle bzdury, bo ja zawsze mam pretensje o byle co... Jak już się poklecimy, to nie odzywamy się do siebie nawet po dwa tygodnie i żadne nie wyciągnie pierwszy ręki do siebie. Mój mąż pracuje i dorabia po pracy, to całymi dniami go nie ma. Ja jestem w domu, dzieckiem się zajmuję. Wraca z pracy, pije piwo, od razu zje, wykąpie się, weźmie drugie i idzie spać. I to jest cała taka monotonia, dzień w dzień. Dzieckiem się mało zajmie, a nie mówiąc, żeby posiedział z żoną i pogadał o pierdołach czy przytulił się. O to się kłócimy, że nie ma dla mnie nigdy czasu, że tylko śpi, ja się denerwuję o głupoty, powiem dużo słów w nerwach, faktycznie nie zawsze mam rację, ale taka jestem i nie radzę sobie z tym... Brakuje mi bliskości. Pomóżcie mi, proszę, co ja mam zrobić i co w moim zachowaniu zmienić?

20 LAT ponad rok temu

Grzyby halucynogenne - reakcje psychotyczne

Paulina Witek Psycholog, Warszawa
74 poziom zaufania

Witam, 

Przede wszystkim nie powinna Pani siebie obwiniać i na siłę próbować zmienić coś w swoim zachowaniu. Jest Pani młodą matka, która potrzebuje wsparcia - nie tylko w wychowaniu dziecka, ale również w trosce o sama siebie. Pani potrzeba bliskości, podobnie jak czułości czy zainteresowania sprawami dnia codziennego ze strony męża są naturalne.

Większość kryzysów małżeńskich wynika przede wszystkim z przemęczenia. Monotonia codzienności, znużenie obowiązkami, przepracowanie powodują napięcie i utrudniają wzajemną komunikację. Z tego co Pani napisała wynika, że trudno Państwu znaleźć drogę do porozumienia, a każde z Was prowadzi trochę swoje własne życie - Pani spędza czas przy dziecku, męża całymi dniami nie ma, a kiedy wraca z pracy relaksuje się przy piwie nie troszcząc się o Pani potrzeby. Może warto byłoby przedstawić mężowi swój punkt widzenia tej sytuacji - opowiedzieć o swoich uczuciach, które Pani towarzyszą, o Pani troskach, zmartwieniach, o tym, czego Pani potrzebuje. Zamiast tonu oskarżycielskiego warto jednak otworzyć się na informacje zwrotne męża. Możliwe, że Pani mąż wciąż dojrzewa do roli ojca i ta sytuacja jest dla niego również trudna, ale inaczej sobie z nią radzi, niż Pani. Warto również pomyśleć o podjęciu terapii małżeńskiej. Psychoterapia pomogła by Państwu rozwiązać trudności, lepiej się porozumiewać, nie doprowadzać do kłótni, a tym samym zbliżyć się do siebie.

Zachęcam również do lektury książek z dziedziny psychologii związków, np. autorstwa Jacka Pulikowskiego (Warto być ojcem). Jeśli uda się Państwu przezwyciężyć ten trudny moment w związku, Wasza relacja się umocni. Wymaga to wysiłku i pracy nad sobą, ale taka zmiana jest możliwa. Proszę być dobrej myśli! 

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty