Kłucia w klatce piersiowej, ból mostka i inne objawy

Witam serdecznie, mam 22 lata i od 7 dni mam bardzo różne i nasilające się objawy tylko najgorsze że nie wiem czego... Pierwszym objawem było uczucie dziwne w żołądku i przełyku (nie zgaga). Kilka dni później zaczęło mnie bardzo kłuć w klatce piersiowej głównie po lewej stronie i z tyłu i z przodu i takie prądy w lewej ręce, jakbym uderzała się cały czas w łokieć, czasem wybiegające aż do nadgarstka. Kolejne dni nie były lepsze... uczucie gniecenia pod mostkiem, kłucia w piersiach, z boków pod pachami, ból uszu połączony z bólem gardła, uczucie dziwne podczas oddychania na wysokości gardła i górnej części przełyku lub tchawicy (nie jestem w stanie określić), kiepskie samopoczucie, bóle pleców, kłucia pod łopatkami, bóle rozchodzące się na całe plecy, łopatki, barki... W kolejny dzień tak strasznie mnie bolały plecy i jednocześnie przechodziły mnie bardzo uporczywe prądy w obu rękach (już nie tylko w lewej) do tego stopnia, że jak ustało to miałam takie strasznie zmęczone ręce i plecy - byłam po prostu taka bardzo obolała... W między czasie ciągle odczuwam jakieś dziwne uczucie w żołądku, przełyku lub układzie oddechowym w górnych odcinkach, mam wrażenie jak oddycham, że mam zwężone drogi oddechowe w okolicach gardła lub krtani, do tego te uporczywe kłucia i gniecenie w motku... Czasem mam też uczucie jakby mi ktoś pas taki szeroki zacisnął wokoło tułowia na wysokości żołądka. Dziś znowu bardzo bolała mnie głowa i naprawdę w bardzo dużym stopniu uszy... już nie miałam wrażenia, że to jest albo gardło albo uszy, tylko totalny ból w obu uszach i takie wrażenie jakby były spuchnięte od środka albo zapowietrzone. W przeciągu tych kilku dni, a w sumie tygodnia próbuję dostać się do lekarza... dzwonię codziennie i nie ma miejsca na najbliższe dwa tygodnie... ;( dwukrotnie byłam na dyżurze (w niedzielę i czwartek - dzisiaj) i oczywiście nie dostałam żadnych leków i jeszcze trafiłam na tego samego doktora, który mnie prawie wywalił z gabinetu bo on nie kontynuuje leczenia :( ledwo go ubłagałam o skierowanie do laryngologa - bo on również na dyżurze nie może wypisywać skierowań, ale wyprosiłam... Będę starała się znowu zarejestrować do lekarza, ale jestem przestraszona, załamana i spanikowana, od kilku dni mam wrażenie jakby mi się działo wszystko co najgorsze... Jeszcze przez to psychika mi siada bo boję się, że coś mi się stanie (mam dwójkę malutkich dzieci - 4 lata i 6 mc). Czuję się obolała, zdezorientowana i okropnie wystraszona. Dwa dni temu jak te plecy mnie tak bolały i przez kilka godzin przechodziły mnie te prądy w rękach obu to jak mi przeszło i byłam taka obolała to normalnie się popłakałam i nie byłam w stanie niczego robić... tak bardzo się wystraszyłam... a do lekarza już 4 dni próbuję się zarejestrować i nic !!! Dzwonię codziennie po kilka razy i tylko słyszę, że na ten tydzień wszystkie miejsca są już zajęte ;( czasami mam wrażenie że to jest od żołądka (zapomniałam dodać, że w jeden dzień z samego rana miałam wrażenie że mam kulkę wielkości mandarynki zaraz pod mostkiem gdzieś w okolicach żołądka), czasami wydaje się mi, że to jest od kręgosłupa, a czasami sama juz nie wiem czy to nie płuca ;(. Na ogół jestem bardzo energiczna, zdrowa, nie mam żadnych chorób przewlekłych, zażywam od 5 msc antykoncepcję N…, jestem 6 msc po drugiej ciąży, nigdy wcześniej nie miałam takich objawów, nigdy nie byłam chora na żadną groźną chorobę, 3 wizyty w szpitalu - 3 ciąże w tym 1 pozamaciczna, 66 kg, 170 cm wzrostu. Teraz leżę, nie odczuwam żadnych dolegliwości typu uciski czy kłucia, ale mam wrażenie spuchnięcia i bólu i gardła i uszu - normalnie jakbym świnkę miała czy coś... mam wrażenie, że mam całe gardło łącznie z uszami opasane czymś i bolące... lekarz mnie nawet nie dotknął po węzłach... Acha i ważne - nie odczuwam spadku energii, ewentualnie przy mocnym już załamaniu jak bardzo się boję że coś mi się dzieje (typowo psychicznie mi się odechciewa), wykonuję swoja pracę tak samo, chociaż dziś troszkę zwolniłam i więcej leżałam bo bałam się tego napadu prądów w rękach i tych ucisków. I cały czas czuję ten przełyk i czasem żołądek (czasem wydaje mi się ze to nie przełyk tylko tam te wszystkie drogi oddechowe ale nie ma pewności). Często boli też głowa, tabletki przeciwbólowe na te uciski i prądy i kłucia nie pomagają. Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale chciałam dobrze opisać moje objawy, bo z tego co czytałam to każdy pisze 3 linijki, co nie jest w stanie pokazać tego co się dzieje... Zawsze ćwiczyłam, ruszałam się, ćwiczyłam jogę odchudzającą, teraz od miesiąca nie ćwiczę przez problemy domowe (dziecko w szpitalu, itp) i teraz nie mogę się do tego zabrać właśnie przez to okropne samopoczucie.

KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu
Lek. Marta Hat
69 poziom zaufania

Witam!

Rozumiem, że podczas wizyt na dyżurach wykluczono przyczyny ostrych dolegliwości, które wymagają natychmiastowej interwencji?

Jeżeli takiego zagrożenia nie ma należy spokojnie zarejestrować się do swojego lekarza na wizytę, a tylko w razie niepokojących objawów zgłaszać się na dyżur.

Należy wykonać badania, które wykluczą organiczną przyczyny dolegliwości, na które się Pani uskarża. Jeżeli w badaniach nie zostaną stwierdzone żadne nieprawidłowości można będzie pomyśleć o nerwicowym charakterze dolegliwości.

Wśród objawów, które Pani opisuje jest kilka sugerujących ewentualne rozpoznanie nerwicy: mnogość objawów oraz ich bardzo różnorodny charakter. Jak Pani wspomniała denerwuje się Pani pobytem dziecka w szpitalu. Charakterystyczne dla objawów nerwicowych jest też uczucie ciała obcego w okolicy przełyku/tchawicy.

Aby dokonać rozpoznania należy przeprowadzić osobiste badanie pacjenta oraz wyniki badań dodatkowych. Proszę więc postarać się skontaktować się ze swoim lekarzem rodzinnym i rozpocząć diagnostykę różnicową.

Jeżeli nie będzie żadnej nieprawidłowości w badaniach można udać się na konsultację do psychologa/ psychiatry.

Pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty