Proszę przede wszystkim zapamiętać, że NIKT poza Panią NIE MOŻE kontrolować tego co Pani robi, co je, jak śpi, co czuje, co myśli itd. Nawet jeśli jest osobą bliską, rodziną, partnerem czy świętym. Nie! Przede wszystkim powinna Pani postawić wyraźne granice między tym, co jest naturalne dla związku (np. troska o drugą osobę) a tym co jest toksyczne i prowadzące do negatywnych efektów (np. kontrolowanie przez partnera, tworzenie presji, wypominanie itd.). To, czy pani chce schudnąć czy nie powinno być Pani autonomiczną decyzją, a nie wymuszoną przez kogokolwiek. Tym bardziej jeśli pojawiają się skutki takie jak stany depresyjne. Idąc tą drogą, bez zaznaczenia granic i samokontroli, rzeczywiście może się Pani doprowadzić do złego stanu. Osoby w związku powinny się kochać i akceptować takimi, jakie są. Owszem zmiany są potrzebne, ale wynikają z naturalnych procesów ewoluowania związku, a nie z przymusu wywieranego na drugą osobę. To, co pani napisała na końcu "jakkolwiek bym się nie starała nie przestanie mnie kontrolować" moze nawet zahaczać o przemoc psychiczną, jakiej dopuszcza się partner na Pani osobie. Proszę działać. Pozdrawiam.
