Krwawienie i badania czynności serca płodu
Witam, wiem że ten temat już był, ale ja się strasznie obawiam o moje dziecko. Otóż od niedawna zaczęłam plamić krwią od wizyty u pani ginekolog, która robiła mi cytologię naruszyła mi coś, bo przy pobieraniu strasznie mnie zabolało, a potem powiedziała, że krwawię i że ból pleców w dole może oznaczać zagrożoną ciążę. Dała mi skierowanie do szpitala i od razu się położyłam, po wyjściu przestałam plamić. Następnym razem znów plamienie i tym razem większe i znów szpital. Lekarze robili mi USG i nawet nie widzieli zarodka i echa płodu, wtedy był już 6 tc. Potem następne krwawienie, ale się nie poddałam, chociaż myślałam, że to już koniec. Umówiłam się u drugiego ginekologa tydzień później i ku mojemu zdziwieniu był widać zarodek 7 tc. Zmartwiło mnie to, że lekarz zapytał, czy w szpitalu nie powiedzieli, że ciąża jest obumarła. Na szczęście nic nie mówili. Okazało sie jednak, że w szpitalu nie zauważyli krwiaka. Lekarz, u którego teraz byłam nie powiedział co i gdzie, ale powiedział, że to nic groźnego. Kazał odpoczywać i przypisał luteinę, którą w szpitalu mi odstawili i femibion, ale niestety nie słyszał echa płodu, tylko słabiutkie tętno, które dawało nadzieję. Lekarz powiedział, że to za wcześnie i mam kolejną wizytę za 6 dni. Martwię się jednak, że coś będzie nie tak. Proszę powiedzieć mi co z tym krwiakiem i czy jak jest tętno to i będzie bicie serduszka. Czy przy luteinie mogą boleć silniej plecy i mogą być biegunki? I co mam robić w takich wypadkach. Naprawdę się boję, to moje pierwsze dzieciątko, nie chcę go stracić, tak na nie czekałam.