Leki na kołatanie serca - jak dobrać dawkę żeby serce się nie zatrzymało?
Witam. Mam pewien problem z moim serduszkiem.. Od roku moje serce czasem kolatalo, lecze się w poradni kardiologicznej. Miałam zrobiony holter, wykryto tam przyspieszenia serca momentami, miałam robione usg nic nie wykryto poza niedomykalnoscia lekka zastawki półksiężycowej (coś takiego), przepływ krwi w normie brak innych zaburzeń, ekg w porządku. Od kilku dni objawy serowe nasilily się. Dziś obudziły mnie w nocy. Atak zazwyczaj wygląda tak, że odczuwam jakby lekki ucisk serca, potem się rozluźnia serce bije szybciej kilka razy, później powtarza się to kilka razy w ciągu dnia, natomiast dziś po obudzeniu ataki oowyatzyly się raz po raz. Serce jakby dlawilo się co chwilę, chwilę kolatalo spokój kilka sekund, no i znów mocniejsze uderzenie później kilka szybkich i tak to trwało kilka godzin. Pojechałam do szpitala. Ekg wyszło dobre, pomiar tętnicy tak samo. Badania krwi mam w porządku brak zaburzeń potasu itp. Lekarz powiedział mi że to może mieć związek ze stresem. Może być to prawda,jestem bardzo wrażliwa na stres łatwo wpadam w paniki i wieloma rzeczami się przejmuje, a szczególnie stresuja mnie dodatkowo te ataki. Dziś bardzo się przestraszyłam. Ogólnie lekarz nie włączył mi żadnych leków oprócz doraźnie bilbloc lub propanolol, ponieważ mam bardzo niskie ciśnienie. Mój dzisiejszy pomiar to 95/60 60-65uderzeń na minutę,(zazwucswj takie mam ciśnienie) . Mam niedoczynność tarczycy oraz hashimoto, mam też migreny które obawiają się dretwieniem i spłataniem. Myślałam nawet ze zaburzenia serca mogą mieć pewien związek z taką dziwna migrena. Ogólnie bardzo martwi mnie mój problem z sercem trwa to już bardzo długo bo od roku, nikt nie potrafi mi pomóc, a badania wychodzą pozytywne. Nie mam także innych stwierdzonych chorob poza tarczyca i migrena no i podwyższonym poziomem choresterolu. Bardzo proszę mi powiedzieć co to może być, martwię się że to coś groźnego a jak się denerwuje to jeszcze bardziej ataki się nasilają. Najsilniejsze kolatanie odczuwam zaraz po obudzeniu się. Nie mam wtedy ochoty nawet wyjść z łóżka, czuję się lekko osłabiona i jakby serce zaraz miało mi stanąć.
Także boję się brać leków. Nie wiem co powinnam stosować żeby sobie nie zaszkodzić. Bilbloc czy propanolol. Nie wiem w jakiej dawce powinnam brać te leki żeby serce mi nie stanęło. Proszę o jakąś pomoc. (jeśli to istotne mam 164 wzrostu wsze 49 kg.)