Lekkie powiększenie prostaty i badanie PSA
Sprawa dotyczy męża - 54 lata, żadnych objawów i dolegliwości. Przy badaniu USG wykryto powiększenie prostaty: "prostata powiększona - 40 ml, równomierna". Zrobiliśmy PSA - wynik 4,0 (po południu w niedzielę mąż sporo jeździł na rowerze i jeszcze coś "się przytrafiło" w sypialni, a wynik był robiony we wtorek rano). Lekarz rodzinny po zapoznaniu się z wynikami zaordynował antybiotyk na 14 dni (stwierdził, że może jest jakiś stan zapalny) i kazał po antybiotyku powtórzyć PSA. Urolog zadecydował, że skoro podano już antybiotyk - postąpić tak jak zalecił lekarz rodzinny i umówił kolejną wizytę na 6 listopada. Proszę o odpowiedź, czy taki stan jest już stanem groźnym (poczytałam trochę na forach internetowych i "włosy stanęły mi dęba") - czy to już nowotwór? Jakie jeszcze zrobić badania (które można zrobić samodzielnie bez skierowania lekarskiego), aby ułatwić urologowi postawienie diagnozy - nie chciałabym zwlekać i mieć już jakiś obraz po wizycie 6 listopada. Z góry dziękuję za szybką odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie