Łysienie u nastolatka
Mam 18 lat i 3 miesiące temu zauważyłem, że zaczynam łysieć. Zrobiły mi się małe zakola, które jednak przez te 3 miesiące znacznie się powiększyły. Mój ojciec również łysieje, ale mówi, że zaczął jak miał około 27 lat, a ja mam dopiero 18. Po lewej stronie dodatkowo zaczęły mi wypadać włosy aż do środka głowy, ale także od przodu, taki pasek szerokości około 1cm od jednego z zakol, natomiast od drugiego tak mi się nie zrobiło i to dziwnie wygląda, bo na środku głowy mam taki jakby schodek. Czyli zakola nie są symetryczne. Niedawno miałem maturę, ale nie sądzę, że stres z tym związany miał jakiś wpływ na to. Przed tym jak zauważyłem, że mi się robią zakola, zażywałem jakiś antybiotyk na trądzik, lecz nie pamiętam jaki oraz różne maści przez 2 tygonie i po upływie miesiąca zauważyłem zakola, a pamiętam na 100%, że przed leczeniem trądziku ich nie miałem. Te maści wcierałem też w miejsca gdzie teraz (przed kuracją ich nie było) mam zakola, gdyż tam tez miałem czerwone krosty. Miałem nadzieję, że to od tego się one zrobiły, jednak minęły 3 miesiące, a włosy nie odrastają, tylko dalej wypadają. Martwi mnie to, że się bardzo szybko powiększają. Mam bardzo duży łupież, z którego od dawna nie mogę się wyleczyć. Włosy mi się strasznie przetłuszczają. Myje je codziennie wieczorem, a już rano mam takie, że nadają się tylko do umycia. Czy możliwe jest, że to moje łysienie jest czymś innym wywołane niż genami? Co mam z tym zrobić? Jak spowolnić chociaż to łysienie?
