Mały rozbójnik

Jestem mamą 2,5-letniego chłopca i 13-miesięcznej córci. Mieszkamy w Szkocji. Mam pewne obawy zwiaząne z moim synem, tzn. dla innych jest to normalne, jednak dla mnie jest to wielkie zmartwienie. Gdy urodziła się córcia, syn był strasznie zazdrosny, bił ją, wiem, że chciał zwrócić na siebie uwagę. No, i tak jest do dziś, syn jeszcze chyba nigdy nie potrafił bawić się z rówieśnikami, bo gdy tylko jakieś dziecko go dotknie lub pogłaszcze, od razu reaguje złością, odpycha, a co najgorsze uderzy, nigdy nie zdarza się to w stosunku do dzieci starszych lub dorosłych.

Z naszymi znajomymi ma świetny kontakt, ale strasznie reaguje na obcych, no, i właśnie na rówieśników. Boję się, że wyrośnie na samoluba, którego nikt nie będzie lubił, niedługo pójdzie do przedszkola, ale boję się tego strasznie, no bo przecież on nie umie się bawić z dziećmi, bije, gdy ktoś mu zabierze zabawki. Wiele razy mówię mu, że nie wolno bić, ale to nie pomaga, nie chcę, żeby dzieci go odrzuciły lub ich rodzice zabronili im kontaktu z moim dzieckiem, bo jest naprawdę super.

Proszę, uspokójcie mnie, że nie będzie tak źle, dziękuję z góry.

KOBIETA ponad rok temu

Witam!

NIE BĘDZIE TAK ŹLE :-)

Zachowania Pani synka są, moim zdaniem, typowe dla dziecka w tym wieku. Jeśli synek ładnie bawi się ze starszymi dziećmi, to znaczy, że nie ma się czego obawiać. 

Kiedy pojawia się rodzeństwo, starsze dziecko boi się odrzucenia i za wszelką cenę, stara się zwrócić na siebie uwagę rodziców. Często przejawia się to niestety w niezbyt porządanych zachowaniach. Sytuacja między rodzeństwem powinna się ułożyć, kiedy siostrzyczka trochę podrośnie i stanie się dla brata kompanem do zabawy. Póki co jest rywalem o względy mamy.

Jeśli chodzi o przedszkole, to jestem pewna, że panie przedszkolanki poradzą sobie z problemem. Zapewniam Panią, że w grupie znajdzie się jeszcze kilku takich 'agentów'. Dla pocieszenia powiem Pani, że mój synek w wieku 3 lat 'nokautował' nawet 7-latków. Pierwsze 2 tygodnie w przedszkolu były trudne, potem zaakceptował przedszkolne zasady i został ulubieńcem pań.

Cóż, ma Pani przynajmniej pewność, że synek sobie w życiu poradzi :-)

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty