*Mam grzybicę skóry głowy i objawy nie pasujące do żadnych ze znalezionych w internecie

Od ok 18 m-cy borykam się z problemem wypadających w zastraszającym tempie włosów! Początkowo przejawiało się to matowieniem włosów, utratą ich grubości i nadmiernym wypadaniem na szczycie głowy oraz "gnieździe" i przerażającym zmniejszeniem się wielkości i objętości cebulek włosów. Lekarz przepisał mi Loxon 5% i po ok 6 m-cach stosowania dwa razy dziennie zauważyłem widoczną poprawę. Następnie kazano mi zmniejszyć dawkę o połowę. Gdy zacząłem stosować aplikację raz dziennie włosy zaczeły ponownie wypadać ze zdwojoną siła i stały się ponownie łamliwe. Przywrócenie po kolejnych 2 m-cach terapi Loxonem w dawce 2 razy dziennie nie dało już efektu, więc udałem się do innego dermatologa. Pierwszy krok jaki wykonano to badanie na obecnośc grzybicy. Miesiąc temu odebrałem wyniki i okazało się że mam grzyba z rodziny Trichophyton. Dostałem antybiotyk Trioxal 100mg, szampon Stieprox. Przy okazji wspomniałem że od około roku mam na nogach na wysokości piszczeli plamy(zaczerwienienie). Powiedziano mi, że to zapewne ma związek z grzybicą głowy i przepisano Locoid oraz Steper. Jestem po pierwszej seri antybiotyków i za tydzień biorę drugą-ostatnią. Rozumiem, że to zdecydowanie za krótki okres żeby liczyć na jakiekolwiek efekty niemniej jednak w dalszym ciągu mam wątpliwości czy to tylko ten grzyb ma wpływ na moje łysienie. Publikacje w internecie mówią o innych objawach niż te które ja mam a podsumuję iż: na skórze głowy mam od ponad roku, w zasadzie niewidoczne zaczerwinienie i bardzo delikatny świąt, cebulki włosów uległy miniaturyzacji i podczas jednego mycia skóry głowy wychodzi mi ich koło 100, łatwo się łamią, są matowe i dużo cieńsze niż przed chorobą. Jeżeli będą wychodziły w takim tempie to za chwilę będe łysy:-((( Co mi dolega? Czy sposób leczenia jest ok? Czy włosy mi odrosną i czy powinienem jeszcze poddać się jakiemuś badaniu(nie mam tarczycy).
ponad rok temu

Z tego, co Pan pisze wywnioskować można, że mogły nałożyć się u Pana dwie sprawy – dwie przyczyny łysienia: łysienie androgenowi i zakażenie grzybem. Łysienie androgenowe, uwarunkowane genetycznie, wiąże się z tworzeniem zakoli i ubytkiem włosów na czubku głowy. Loxon, który wcześniej panu pomógł jest preparatem działającym właśnie na ten typ łysienia. Niestety dostępne na rynku preparaty, częstokroć bardzo drogie i wymagające długiego dawkowania pomagają tylko w nieznacznym stopniu i to raczej hamując postęp łysienia, niż powodując odrost włosów.
Druga sprawa to grzybica. Grzyb z rodziny Trichophyton, który wykryto u Pana powoduje występowanie na skórze głowy ognisk złuszczających. Sprawia, że włosy stają się matowe, szarawe, bardzo łamliwe, nierówno ułamane – wyglądają jak przystrzyżone. Na szczęście grzyb ten nie powoduje trwałego wyłysienia. Leczenie grzybic nie jest łatwe, więc proszę wykazać cierpliwość.
Miejmy nadzieją, że po leczeniu przeciwgrzybicznym okaże się, że Pana łysienie było głównie związane z grzybicą, a nie z łysieniem androgenowym.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty