Mam mnóstwo kompleksów - jak mogę schudnąć?

Mam 15 lat, 160 cm wzrostu i 68 kg. Nie potrafię znaleźć w sobie odpowiedniej motywacji, każda "dieta" którą zaczynam kończy się po góra 5 dniach. W zeszłoroczne wakacje schudłam z wagi 67 do 56. Jadłam krążki ryżowe, piłam wodę, jadłam jabłka, od czasu do czasu hamburgera, nie mogłam się oprzeć, gdy zastałam go na stole. Czułam się świetnie, ubrania stawały się coraz luźniejsze, byłam przeważnie zmęczona, ale nie poddawałam się, a przy tym moja samoocena rosła w górę. Jestem osobą nieśmiałą, mam dużo kompleksów, boję się rozmawiać z ludźmi, w obawie przed odrzuceniem. Wtedy te cechy powoli mijały. W ciągu poprzedniego roku szkolnego robiłam sobie głodówki przeplatane zupą kapuścianą, objadaniem się i tak utrzymywałam wagę 59kg. W wakacje siedziałam i objadałam się, czego teraz żałuję, wtedy myślałam, że utracone kg już nie powrócą. Jadłam codziennie słodycze, kaloryczne potrawy. Przytyłam do 65kg. Teraz ważę ok. 68 kg. Jestem pewna, że gdybym była szczupła otworzyłabym się. Wciąż się ograniczam w kontaktach z ludźmi przez kompleksy. Proszę o fachową pomoc. Ostatnia dieta była niedawno piłam capuccino z magnezem i jadłam 1-2 kromki chleba z almette, szynka, pomidorem itp. Nie potrafię racjonalnie myśleć o jedzeniu. Albo jem za mało, albo do oporu. Nie potrafię wymierzyć umiaru. Na co dzień mam po 7 lekcji przeważnie jem kawałek ciemnego chleba z almette bądź jakąś szynką. Wracam głodna, objadam się obiadem do opychu, nie potrafię przestać. Kaloryczne obiady typu zupa, pierogi, fasolka it. potem jeszcze jakieś słodycze. po obiedzie czuje się ociężała, ale dobrze mi z tym (w danej chwili), później tego żałuję. potem zwykle jestem zmęczona i idę spać. Ok 18 jem kolejną porcję np. pierogów, słodyczy, czegokolwiek - tego co wpadnie mi pod rękę. Wtedy odrabiam lekcje, ok. godziny 21. ( Jeszcze pytanie o której godz. powinnam chodzić spać, by dieta działała? ) W trakcie nauki piję ok. 5 kubków herbaty z cukrem lub capuccino. Nie wiem, co mam jeść/pić, by schudnąć. Chciałabym dojść do wagi chociaż 52. Proszę o poradę, o wyprowadzenie mnie z błędnego koła, chcę się stosować do jakiejś diety...Bo nie akceptuję swojej tuszy. Moja budowa to: wystający duży brzuch, duża pupa, grube uda, łydki średnie, ręce średnie i do tego robi mi się 2 podbródek :[ :(