Mam myśli samobójcze, ale nie chcę, żeby mama o tym wiedziała - co robić?
Mam pewien problem, a polega on na tym, że od dłuższego czasu mam myśli samobójcze. Mam 16 lat i życie mnie przeraża. I również to, jak żyję. A jeśli chodzi o te myśli, to chciałabym jakoś przestać tak myśleć, ale nie mam pojęcia jak to zrobić, bo atmosfera w domu jest dołująca i to do tego doprowadza. Brak pieniędzy, ciągłe kłótnie z matką - wydaję mi się, że nie ma po co żyć w takim domu gdzie czasem jest ta kasa, ale dłużej jej nie ma niż jest. To jest moim zdaniem przytłaczające. Właściwie to u mnie było tak od kilku lat, od śmierci mojego taty, ale wtedy jakoś tak na to nie patrzyłam, żeby się zabić. Po kłótni z moją mamą często się samookaleczam, tnąc się. I to mi jakoś pomaga. Chciałabym dostać naprawdę jakąś radę w jaki sposób sobie poradzić z takimi myślami samobójczymi. Nie chcę rad w stylu "idź do specjalisty", bo nie chcę, żeby moja mama o tym wiedziała... Proszę o pomoc.