Mam problem z bratem, który zachowuje się jak psychicznie chory
Witam. Mam problem ze swoim bratem, który ma 26lat. Dwa lata temu był normalnym człowiekiem, zachowywał się normalnie. Wszystko zaczęło się zmieniać od kiedy spróbował marihuany. Na początku było normalnie, ale po roku czasu przestawał mieć jakieś ambicje, aspiracje. Po jakimś czasie wyjechał do Holandii. Był tam przez około pół roku i z tego co wiem zażywał cięższe narkotyki. Po powrocie było już tragicznie, nie zależy mu na higienie, na pracy, mieszka na stancji i pracuje, ale z tego co się dowiedziałem to do pracy chodzi jak chce. Zwyczajnie niczym się nie przejmuje. Chodzi cały tydzień w ubraniu roboczym śmierdzącym, zarośnięty. Nawet nie chodzi normalnie robi jakieś dziwne miny. Nie poznaje przy tym ludzi. Sądzę że ten stan się pogarsza bo widuje go czasami. Moje pytanie jest takie czy jak go zawiozę do szpitala psychiatrycznego to dostanie opiekę zdrowotną? Dodam, że nie jest ubezpieczony bo nic go nie interesuje. Wydaje mi się, że nie stwarza zagrożenia dla otoczenia, ale to tylko moje domysły. Nie wiem co mam robić. A wiem, że będzie coraz gorzej. Proszę o poradę, bo już nie mam siły, a boję się, że skończy na cmentarzu jak mu nie pomogę. Czy szpital lub państwo może pokryć koszty leczenia takiej osoby?