Mam trądzik od 14 lat
WITAM jestem kobietą i mam już 30 lat a od 14 lat nieustająco walcze z trądzikiem na twarzy, plecach, dekolcie i ramionach i mam już dość. Czy tego nigdy nie da się wyleczyć, jestem już tym zmęczona i załamana. Ok 21 razy byłam u dermatologa (mieszkam w małym mieście i niewielu jest tu specjalistów, a jacy są....) usłyszałam - bez żadnych dodatkowych badań, że mam to genetycznie i do końca życia nie da sie tego wyleczyć, przepisał mi tam jakieś leki (nie pamiętam dokładnie coś delikatnego bo zaczynało się lato) i maści, po których przeszło ale jak tylko się skończyły to pryszcze wyszły. Dałam sobie spokój. (zwłaszcza że wszystko strasznie kosztowało a ja się jeszcze uczyłam i nie było mnie stać) Po jakichś dwóch latach wylądowałam u dobrego podobno ginekologa, który zrobił badania chormonalne i okazało się, że mam za wysoki poziom testosteronu, oprócz tego strasznie silne bóle brzucha podczas miesiączki do utraty przytomności. Brzuch i jajaniki czyste (bez torbieli, mięsniaków itp) a lekarz zapisywał kolejno cilest, dianę, Androcur, dexametazon (po tych dwóch ostatnich wyglądałam pięknie) razem ok 5lat, przez ten czas przytyłam 15kg i dostałam duże piersi, ale za długo takich kuracji nie można stosować więć wszystko odstawiłam i lekarza też, ponieważ obiecywał, że chociaż z brzuchem się poprawi a tu nic jak bolał tak boli. A pryszcze nadal mi dopiekają, a skóra już nie ta sama i wolniej się goi, na dokładkę nie mogę przecież chodzić do pracy z wielkim "majonezem" na nosie czy brodzie, czole więc próbuje delikatnie oczyścić te miejsca i odkazić spirytusem oraz stosować dobre kosmetyki, które nic nie pomagają, ale skórę trzeba przecież nawilżać-nawet po takich kremach wychodzą krosty-dekoltu wcale nie smaruje bo i bez tego nieustannie muszę chodzić w golfach. Myslałam jeszcze o endokrynologu, ale musiałabym jechać daleko a to też kosztuje albo trzeba czekać starsznie długo i czy on coś pomoże. Co robić, bo ja już nie mam sił. Dziękuje za odpowiedź. Zdruzgotana trzydziestolatka