Mój sen to śpiączka - co mi jest?
Witam, piszę, bo nie potrafię znaleźć odpowiedzi na to, co mi jest, a mój stan zdrowia właściwie doprowadza mnie do płaczu. W ciągu ostatnich 2 miesięcy mój sen jest niedorzeczny. Ciągle jestem zmęczona, zapominam, co robiłam poprzedniego dnia, nie wiem, czy dlatego, że żyję jak w śpiączce. Zasypiam w sekundę, czasem nie zdając sobie nawet sprawy, że mój organizm właśnie idzie spać. Idę do salonu, po czym budzę się po dwóch godzinach na sofie. Czasem sen jest tak głęboki, że boję się, że się nie obudzę. Mój chłopak mnie obserwował ostatnio i stwierdził, że to dziwne, że tak szybko w ciągu dnia wpadam w tak strasznie głęboki sen, podobno również zaczęłam głośno chrapać, co mi się nigdy nie zdarzało. Zawsze dużo spałam, ale teraz jestem w stanie iść spać po kilku kawach, napojach energetycznych i wszelkich środkach, które normalnie utrzymałyby mnie w stanie pobudzonym.
Czasami miewam też bardzo uciążliwe bóle głowy, które nie reagują na żadną dawkę paracetamolu. Zawsze ciężko mi się wstawało, ale teraz nad tym zupełnie nie panuję, moi współlokatorzy wyłączają budzik, który dzwoni pół godziny, ostatnio również przespałam pełne 72 godziny, budząc się tylko na 5-10 minut. Martwię się, a lekarze mówią mi tylko, że pewnie jestem zestresowana i że to przejdzie, ale jak wróciłam z wakacji w Tajlandii - dalej byłam zestresowana? Bez sensu... Muszę dodać, że mam na jajniku "dermoid cyst", ale podobno nie jest to tego przyczyną. Robiłam podstawowe badania, wykluczono tarczycę i cukrzycę (mimo że nie byłam na czczo, nie wiem, czy to możliwe), biorę antykoncepcję doustną, jeśli to może mieć jakiś wpływ. Jestem załamana. Co mi jest? Proszę o opinię.