Moja 20-miesięczna córka ma problemy ze snem

Jak czytam listy innych rodziców, którzy piszą, że ich dzieci mają problem ze snem - zazwyczaj są to jeszcze małe dzieci - 3 miesiące, 4,5 miesiąca, 7 miesięcy. Moje dziecko w sierpniu skończyło półtora roczku i nadal ma problemy z zaśnięciem, a później spaniem w nocy. Jeszcze przed ukończeniem przez Julię roczku, łudziłam się, że po swoich pierwszych urodzinach będzie już przesypiała całe noce... a jest tylko coraz gorzej... Wieczorny rytuał zaczynamy od kąpieli, później balsamowania z delikatnym masażykiem, później je kaszkę lub pije mleczko z kaszką, ogląda chwilkę bajkę jak księżyc mówi, że wszystkie dzieci idą teraz spać, śpiewa dzieciom kołysankę i wtedy idziemy do łóżka - dziecko od zawsze śpi ze mną w łóżku.... no i się zaczyna... Zanim zaśnie wierci się od 1 godziny do 1,5. Kręci się, wierci, stęka, kładzie się na mnie, chce pić, chce smoczka itp. Następnie zasypia i po 3 godzinach budzi się  - płacze, podaję jej smoczka, przytulę... zasypia, za godzinę się budzi - płacze, podaję jej smoczka, zasypia. A następnie budzi się za jakiś czas i nie śpi 2, 3 lub nawet ostatnio 4,5 godziny.

Dziecko leży w łóżku, ale ciągle się kręci, siada, kładzie się, szuka smoczka, woła pić (podawanie picia w nocy wzięło się z lata, ponieważ ja i córeczka mamy w gardle gronkowca złocistego i gdy budziłam się w nocy miałam strasznie zaschnięte gardło - więc założyłam, że ona też ma i żeby zasnęła czasami podawałam jej coś do picia - a teraz niestety się do tego przyzwyczaiła), przytula się do mnie, po dwóch godzinach takiego próbowania zasnąć ma dosyć, płacze i pokazuje, że chce iść do innego pokoju, gdy jej tam nie biorę tylko daję smoczka i przytulam, głaszcze, żeby usnęła wierci się kolejny okres czasu, nieraz godzinę a nieraz i kolejne dwie!!! Nie wiem jak mam pomóc mojemu dziecku, bo widzę, że ona sama się męczy, stęka, z tego powodu, że nie może usnąć, a widzę, że chce. Dodam jeszcze, że dziecko wychodzi dwa razy dziennie na spacer, spaceruje sama nóżkami nie w wózku, wychodzimy o 10 rano do 12 - wtedy idzie spać o 13 i po spaniu po obiedzie około godziny 17 idzie jeszcze na dwór. W sypialni jest cały czas otwarte okno, jest w niej chłodno i ciemno, nie ma żadnych telewizorów itp. W dzień dziecko śpi około 2 - 3 godzin, trzeba ją budzić, bo jest nieprzytomna - nieraz chodzę budzę ją 3 razy. Już nawet z mężem myśleliśmy, żeby już jej nie kłaść w dzień tylko np. około 20. Tylko, że jest za bardzo zmęczona w ciągu dnia - a jak ją kiedyś położyliśmy o 20 po całym dniu brykania to wstała o 24 i nie spała pól nocy.

Dodam też, że dziecko nasze cierpi na napady afektywnego bezdechu, ale są one bardzo rzadko, ponieważ staramy się tak postępować z dzieckiem, by nie wpadała w furię - ale raczej mamy na nią taki sposób, by szybko odwrócić jej uwagę, niż pozwolić jej na wszystko czego chce. Napady wystąpiły po pierwszych urodzinach córeczki - do tej pory było może ich z 5, przez ostatnie dwa miesiące w ogóle. Mieliśmy dwie wizyty u neurologa dziecięcego, ale nic konkretnego się nie dowiedzieliśmy, tyle tylko, że stan zdrowia dziecka na pierwszy rzut oka nie pokazuje jakiś dolegliwości. Nie wiem, co mam robić, jestem wykończona - odkąd pojawiła się Julia nie przespałam jeszcze żadnej nocy w całości, mój mąż dużo pracuje, pracuje na zmiany i na nocki też. Ja praktycznie cały czas siedzę z dzieckiem, staram się jej wszystko robić regularnie, a ona i tak np. w dzień nie chce usnąć o 13 tak jak zawsze... jestem wykończona fizycznie i psychicznie, chodzę, płaczę, denerwuję się, nieraz nawet krzyczę na dziecko, że ma już iść wreszcie spać, że ma być cicho, że ma wreszcie nie stękać. Ciągle usypianie jej dwa raz dziennie przez dwie godziny doprowadza mnie do rozpaczy.Dlaczego ona nie może się po prostu położyć i zasnąć?

Przy dziecku nikt mi nie pomaga, a ja dodatkowo kończę jeszcze studia - kończę pisać pracę licencjacką, już po terminie i niedługo, za jakeś 3 tygodnie się bronię. Czy moje stresy i przemęczenie może być powodem aż takiej bezsenności u dziecka??? Dodam, że gdy jestem wypoczęta, spokojna i nie podnoszę głosu na dziecko ona i tak nie śpi. Proszę o odpowiedź, co może być ewentualną przyczyną bezsenności u dziecka i do jakiego lekarza się udać z takimi zaburzeniami. Z góry dziękuję.

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Witam serdecznie:)

Domyślam się, że może być Pani zmęczona i wyczerpana. Proszę poprosić o pomoc jakąś bliską osobę, kogoś z rodziny, aby móc odespać zarwane noce, zwłaszcza przed obroną licencjatu. Zachęcam do spotkania z psychologiem dziecięcym lub terapeutą behawioralnym, który na pewno pomoże znaleźć sposoby radzenia sobie ze zmianą przyzwyczajeń maluszka w nocy. Ważna jest też konsultacja z laryngologiem i neurologiem, być może zachowanie maluszka uwarunkowane jest podłożem medycznym, który trzeba wyeliminować.

Pozdrawiam :)

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty