Moja córeczka się boi
Witam, mam 13-miesięczną kochaną córeczkę. Dwa miesiące po jej narodzinach wyjechałem zagranicę, żeby móc tu się osiedlić i jakoś "normalnie żyć". Miesiąc temu, po bardzo długim okresie rozłąki, udało mi się wreszcie sprowadzić do siebie żonę i kochaną córeczkę. Problem w tym, że nie tak to miało wyglądać. Córeczka (choć nie od początku), bardzo szybko mnie zaakceptowala na nowo i mam z nią dobry kontakt. Chodzi o to, że budzi się w nocy i mocno płacze, jakby się czegoś bała. Ma jakieś koszmary i płacze przez sen. Nawet po przebudzeniu, trudno ją uspokoić. Boi sie każdego stuknięcia, które słychać u sąsiadów, które słychać ciągle, bo mamy cienkie ściany. Widzę, że źle jej tu i jest jakaś wylękniona. Minął miesiąc i nic się nie poprawiło. Bardzo mi przykro z tego powodu. Nie wiem, co robic. Chcę, żeby była wesoła i szcześliwa, a jest na odwrot. Proszę o pomoc! Co mam zrobić, żeby było dobrze?