Moja dziewczyna mówi, że się zabije - jak mam jej pomóc?
Mam 20 lat i dziewczynę o rok młodszą. Jesteśmy ze sobą pół roku, ale już planujemy wspólną przyszłość. Mi zostało pół roku szkoły, a jej półtora. Mieszka w rodzinie zastępczej w mieście obok, widujemy się tylko w szkole, w piątek i w sobotę wieczorami od 18 do 22, bo tylko tyle czasu jej dają. Miała trudne przeżycia w dzieciństwie. Teraz bardzo na mnie naciska i chce już w tej chwili ze mną zamieszkać. Ale póki nie napiszę matury i nie będę miał pracy, to nic niestety nie mogę zrobić. Moja ukochana mówi, że już nie ma siły czekać i chce się zabić. Staram się ją od tego odwieść, już nawet szukamy jakiegoś taniego mieszkania, ale na próżno. Cały czas mówi mi, że to zrobi. Już raz się cięła, bo nie mogła beze mnie wytrzymać. Podejrzewam, że chce zajść już teraz w ciążę, bo i o tym była mowa, a kiedy myślała, że będziemy mieli dziecko, to była szczęśliwa i nawet była gotowa mnie pocieszać, ale kiedy test wyszedł ujemnie, to znów się załamała i powiedziała, że niedługo to zrobi, czyli się zabije. Ja wcale nie mówię, że nie chcę dziecka, ale najpierw wolałbym, żebyśmy znaleźli mieszkanie, pracę i wzięli ślub. Ona przeklina Boga i los, że nie pozwala nam być razem. Nie wiem, czy naprawdę nie może, czy raczej nie chce już czekać. Co mam zrobić? Jak jej pomóc? Proszę, pomóżcie, bo jak Ona się zabije, to ja też to zrobię zaraz po niej...