Myśli samobójcze. Co z nimi zrobić? Czy jest w ogóle sens coś robić?
Mam 26 lat i od kilku miesięcy jestem strasznie nieszczęśliwy, zrezygnowany, nie odczuwam żadnych przyjemności, chociaż czasem mam małe przebłyski radości, jednak szybko one mijają. W nocy nie mogę zasnąć, czuję się jakoś tak poddenerwowany, a za dnia praktycznie cały dzień jestem senny. Straciłem zainteresowania, w domu pracuję, ale zazwyczaj jak mam wolne, to nic nie robię. Wszyscy mnie denerwują, jak włączam internet, to w sumie nie wiem, co chciałbym sprawdzić. Od kilku tygodni dużo rozmyślam o śmierci, jak to by było, gdyby mnie nie było, że to rozwiązałoby moje problemy, że wystarczyłby jeden strzał. Nie wiem dlaczego, ale gdy myślę o tym, jak chciałbym to zrobić, to mam wizję, że wkładam pistolet do ust i strzelam, że mógłbym to zrobić.