Czy ropien zeba trzeba naciac? Pan stomatolog przyjal mnie w pazdzierniku, zdiagnozowal ropien pod martwym zebem (bez przeswietlenia). Otworzył
ząb i przepisał
antybiotyk, następna wizytę wyznaczył pod koniec listopada. Opuchlizna dziasla zeszła, jednak nie do końca, ząb przestał boleć przy naciskaniu. Na dwa dni przed kolejna wizyta utworzyła się
przetoka. Pan stomatolog przebił ropien igła, opracował kanały, założył opatrunek i po raz kolejny przepisał ten sam antybiotyk. Kiedy ropa nie schodziła z dołu dziasla zgłosiłam się na wizytę po raz kolejny. Dentysta przepisał kolejny antybiotyk, tym razem inny, jeżeli ten nie zadziała czekać mnie będzie ekstrakcja zęba. Zapytałam, czy nie dałoby rady przeciąć dziasla, by powolic ropie wypłynąć, gdyż ani razu nie wydostala się do końca, a przebite dziaslo szybko się zrasta. Dentysta powiedział, że ropa wydostaje się przez przetoke i nie ma takiej potrzeby. Wydawało mi się, że tak nie jest, pan zbyl moje obawy. Po trzech dniach nie działania antybiotyku przyjrzalam się
ropniowi i po namyśle przebilam igła strzykawki jednorazowej. Wtedy dopiero wyciekla z niego ropa, wcześniej nic nie wyciekalo. Czy powinnam zmienić stomatologa na tekiego, który ropien osuszy, czy czeka mnie już tylko ekstrakcja zęba?
