Nadal przeżywam śmierć dziecka
5 lat temu zmarło mi dziecko, urodziło się chore. Lekarze w czasie ciąży twierdzili, że rozwija się dobrze, jak jeszcze byłam pod opieką lekarską w czasie ciąży. USG super wychodziło. Tak się cieszyłam. Tymczasem syn urodził się chory. Po 2 miesiącach walki o życie i zdrowie odszedł. Bardzo to wszystko przeżyłam. Nie wiem co jest, ale ja ciągle, tzn. co jakiś czas, mam lęki. Nagle lęk przychodzi i strasznie się boję, że coś się stanie. Coś bardzo strasznego. Tak jak wtedy, nagle. Nikt się nie spodziewał, że to wszystko się tak skończy. Boję się, że znowu coś wyniknie. Ja już po prostu nie daję sobie z tym rady. Biorę lek przeciwdepresyjny. Czy całe życie będę się tak dręczyć tymi myślami (cierpienie dziecka)? To było straszne. Czy jest na to jakaś rada??????