Nadwaga u nastolatki. Proszę o szybką pomoc!

Witam, mam 62 kg, 15 lat i jestem dziewczyną. Mierzę 164 cm wzrostu. Mój tryb życia nie należy do najaktywniejszych - jedyne formy ruchu to wf, bieg z domu na autobus rano oraz od czasu do czasu jazda konna (głównie w sezonie, latem). Próbowałam się odchudzać - jednak nieskutecznie. Wyeleminowałam z mojej diety mięso, jestem wegetarianką, z uwagi na to, że jest ono kaloryczne i nigdy mi nie smakowało. Po przeczytaniu kilku artykułów na temat niehumanitarnego zabijania zwierząt, moja decyzja stała się ostateczna. Nie jem mięsa od ok. 5 miesięcy. Wszystkie osoby w mojej rodzinie mają wielką nadwagę, ja jestem najszczuplejsza. Mama mówi, że wyglądam normalnie - fakt, w porównaniu do niej to jestem bardzo szczupła! Nie jestem typem narcyza, ale mam oczy i widzę wyraźne dysproporcje pomiędzy figurą moich koleżanek ze szkoły oraz moich przyjaciółek a moją. Bardzo źle się z tym czuję. Uczę się w elitarnym gimnazjum, aktualnie jestem w trzeciej klasie, a z powodu ogromnego stresu na pierwszym roku 'zajadałam' stres i dlatego tak niewyobrażalnie przytyłam. Mam dużą pupę, boczki i niejędrny brzuch. Mój rozmiar pupy waha się od 29 do 40 ( to za dużo, wolałabym 27/28!! ) a górnych partii ciała 28/29. Mój przykładowy jadłospis w czasie dni szkoły: śniadanie 9.00 - zwykle nie zdążę (jak to się pisze?:) go zjeść, ale jeśli już to jakaś sałatka w szkole. W szkole zwykle mam niewiele pieniędzy, więc zwykle kupuję sobie jakiegoś batona i gorącą czekoladę. Bardzo kaloryczne i źle się po tym czuję, ale przynajmniej nie zasypiam na lekcjach. Zwykle jestem dodatkowo niewyspana, bo nie mogę zasnąć do ok. 23. Obiad 18.00 - coś na mieście z rodzicami (kuchnia meksykańska, tajska) lub w domu robię sama dla siebie sushi. Nie jem dużo. Dla porównania - moja mama je 20 ruloników sushi a ja 6. Kolacja 18.00 - zwykle nie jem. To wygląda mniej więcej tak, że głoduję cały dzień i burczy mi w brzuchu na lekcjach, a potem jak przychodzę do domu to rzucam się na to, co aktualnie jest w lodówce. Weekend - zwykle mama robi obiad, np.: mizeria, ziemniaki pieczone w piekarniku z przyprawami i oliwą z oliwek + jakieś mięso. Mięsa zwykle nie jem, ale płaczę jak mama we mnie je wciska. Tak wygląda ta jej tolerancja dla mojego wegetarianizmu!! Na nic nie choruję. Co mogę z tym zrobić ? Tylko, błagam żeby to nie była odpowiedź 'ćwicz i jedz mniej', bo to wiem od dawna. Mam jakieś ćwiczenia robić przed snem? Jak jeść? Trochę się namęczyłam, by tu to wszystko opisać, więc proszę o niezignorowanie mnie. Z góry wielkie dzięki ... :)
KOBIETA ponad rok temu

Witam serdecznie!

Zacznijmy od wskaźników masy ciała. U nastolatek mierzy się nadwagę za pomocą siatek centylowych (nie wskaźnika BMI). Według nich masz lekką nadwagę - około 7-8 kg.

Jeśli chodzi o mięso i wegetarianizm, to nie powinno się podejmować tej decyzji bez odpowiedniej wiedzy żywieniowej. Mięso zawiera białko - jeden z 3 niezbędnych składników odżywczych. Jeśli w Twojej diecie go nie ma, to należałoby dostarczyć białka z innych produktów: ryb, jajek, pieczywa pełnoziarnistego, produktów nabiałowych, ziaren i pestek. Jest to bardzo ważne, gdyż białko buduje mięśnie.

Twój sposób żywienia jest bardzo nieodpowiedni i nawet jeśli ilościowo nie ma tego jedzenia tak dużo, to nie masz szans, żywiąc się w ten sposób, schudnąć. Poniżej przedstawię Ci podstawowe zasady, które powinnaś wcielić w życie, aby schudnąć.

O 9:00 zjedz śniadanie - jest to podstawowy i najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Nie może być to jedynie sałatka. Zanim wyjdziesz z domu zjedz jogurt z płatkami owsianymi lub musli, kanapkę z pieczywa razowego i jajkiem, rybą lub serem oraz warzywa. Dostarczysz sobie zarówno białka, którego Ci z pewnoscią brakuje, jak i węglowodanów złożonych, które pomogą utrzymać koncentrację przez pierwsze godziny dnia.

O 12:00 zjedz II śniadanie. Jest to bardzo ważny posiłek. Wraz z głodem pojawia się spadek koncentracji na skutek hipoglikemii - jest to spadek poziomu cukru we krwi. Aby tego uniknąć należy jeść często (4-5 razy dziennie), a żeby nie przytyć - w niewielkich poracjach. Najlepsza byłaby kanapka. Jeśli nie masz w szkole pieniądzy to przygotuj ją sobie w domu. Powinna się składać z pieczywa pełnoziarnistego lub razowego, niewielkiej ilości masła, ryby, jajka lub sera twarogowego oraz warzyw.

O 15:00 zjedz obiad. Może to być shushi lub sałatka z dodatkiem pestek (np. słonecznika lub dyni), oliwy z oliwek, sera (feta, mozzarella), jajek lub ryby wędzonej.

O 18:00 zjedz kolację. Niech to będą produkty białkowe, np. koktaj z kefiru i owoców.

Ważne jest, aby jeść o stałych porach. Nie można robić długich przerw między posiłkami, bo jak sama zauważyłaś kolejny posiłek po takiej przerwie jest bardzo duży i często jest tak, że trudno jest przerwać jedzenie. W taki sposób nigdy nie schudniesz. Regularne posiłki poprawiają przemianę materii i samopoczucie. Gdy jesz co 3 godziny, nie jesteś głodna i tak na prawdę jesz mniej niż jedząc tylko 2 razy dziennie.

Musisz także pamiętać, że lekcje wf-u to zbyt mała aktywność fizyczna dla kogoś, kto chce schudnąć. Zapisz się na basen, taniec lub areobic. Ćwicz co najmniej 2 razy w tygodniu po godzinie. To na pewno przyspieszy spalanie tkanki tłuszczowej.

I przede wszystkim pamiętaj o zasadach zdrowego odżywienia wegetarian. Wybiaraj produkty jak najmniej przetworzone. Ryż brązowy, makaron i pieczywo razowe, pestki dyni lub słonecznika, jajka, ryby, owoce, warzywa.

Ogranicz słodycze, słone przekąski, dania fast food i gotowe do spożycia, np. pierogi, knedle. Nie jedz potraw smażonych. Nie pij słodzonych napojów gazowanych. Pij co najmniej 2 litry wody niegazowanej dziennie (najlepiej z cytryną, która doda do Twojej diety witaminę C) i więcej się ruszaj.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty