Nagłe napady złości i agresji
Mam 5-letniego synka, który od sierpnia chodzi do przedszkola w Niemczech. Od kwietnia mieszkamy w tym kraju na stałe. Od pierwszego dnia w przedszkolu dzieci bardzo go polubiły, z wzajemnością pomimo braku znajomości języka. Mój syn nigdy nie stwarzał problemów, jest spokojnym i wrażliwym dzieckiem. Potrafi się dzielić z innymi. Ma młodszego braciszka. Od kilku tygodni jednak zaprzyjaźnił się z bardzo agresywnym dzieckiem. Chłopak dopiero w czerwcu zmieni placówkę na "specjalną", gdyż sprawia dużo problemów. Mój synek zmienił się nie do poznania, bije dzieci, łapie, jest agresywny w przedszkolu i w domu. Nie słucha, kiedy tłumaczymy, że to co robi jest złe. Zachęcaliśmy go z mężem, żeby odciągał tego drugiego od takich zachowań i zapraszał go do wspólnej zabawy. Nic to nie dało. Czasem mój syn sam jest ofiarą tego chłopca. Ja nie znam jeszcze zbyt dobrze języka, dopiero się uczę. Nie wiem, gdzie mogę oczekiwać pomocy i wsparcia. Nie wiem, co robić. To dla nas bardzo trudny moment w życiu i nie twierdzę, że nie odbija się to zupełnie na zachowaniu syna. Ale agresja i złe zachowanie ewidentnie ma miejsce od momentu zaprzyjaźnienia z tym chłopcem. Błagam o pomoc, nie wiem co robić i jak do niego dotrzeć:(