Napady "wilczego apetytu" i ciągły lęk przed wszystkim
Od lat borykam się z otyłością, chodzę do endokrynologa i diabetologa. Jestem strasznie zamknięta w sobie. Mam napady "wilczego apetytu" i ciągły lęk przed wszystkim. Nawet jeśli tylko dzwoni telefon, boję się, że ktoś coś ode mnie chce. Boję się odebrać. Szukam stu wymówek, żeby tylko kogoś zbyć. Boję się praktycznie wszystkiego, a życie mi zobojętniało. Często myślę, że pora już na to, żebym umarła. Nie zamierzam nic sobie robić, ale zwyczajnie mam takie myśli, że chciałabym już nie żyć.