Witam Panie Piotrze.
W mojej opinii zarówno psychoterapeuta jak i psychiatra mają rację. Natręctwa składają się jakby z dwóch czynników - z ich treści (w Pana przypadku to myśli związane z samobójstwem) oraz lęku, jaki wzbudzają. Im silniej walczy się z wyeliminowaniem pojawiających się myśli, tym częściej się pojawiają powodując lęk - to mechanizm błędnego koła. Pojawiający się czynnik lękowy w Pana przypadku łączy się z obawą, iż kiedyś zrealizuje Pan treści swoich natręctw - te elementy wzajemnie się napędzają, nie prowadzą jednak do realizacji zamierzeń. Stale pojawiające się natręctwa prowadzą do degradacji psychiki ludzkiej, dlatego bardzo ważne jest, by skierować się po pomoc specjalisty - tylko terapia może rozwiązać ten problem.
Oczywiście należy sobie zdawać sprawę z ograniczonych możliwości diagnozy przez internet, ale jeśli ma Pan zdiagnozowaną nerwicę i pozostaje pod stałą opieką specjalistów, nie mam przesłanek, by potwierdzić Pana obawy.
Pozdrawiam