Nerwica a wypadanie włosów

Jestem przed trzydziestką, od około 8 lat cierpię na nerwicę. Od tego też czasu mam problem z nadmiernym wypadaniem włosów. Obserwuję zawsze nasilone wypadanie, kiedy choroba daje znać o sobie. Nerwicę leczę u psychoterapeuty od ok. 3 miesięcy. Nigdy nie robiłam szczegółowych badań, dermatolog zbagatelizował sprawę, konkludując, że przyczyn tego problemu może być bardzo wiele i że nie warto się tym przejmować, bo włosów i tak jest jeszcze dużo. Rutynowe badania krwi zawsze dawały dobre wyniki. Włosy najbardziej wypadają przy myciu, mam ich o połowę mniej niż kilka lat temu i obserwuję, że wypadają też krótkie włoski, które dopiero co wyrosły. Jestem brunetką i mam w zasadzie grube włosy, ale często znajduję bardzo cieniutkie, u których ledwo można dostrzec cebulkę. Czy to znaczy, że mieszek włosowy obumiera? Czy jest dla mnie jakaś rada? Preparaty wzmacniające dają kiepskie rezultaty.

KOBIETA ponad rok temu

Witam!

Przyczyny wypadania włosów są różne, np. zaburzenia hormonalne, choroby tarczycy itp. Może warto udać się do lekarza rodzinnego i wykonać dodatkowe badania, np. poziom TSH, OB. Proszę też  porozmawiać o swoim problemie z terapeutą. Być może Pani choroba sprawia, że wyolbrzymia Pani objawy wypadania włosów.

Pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty