Nie liczy się dla mnie nic, prócz nauki - co jest ze mną nie tak?
Witam! Mam na imię Asia (20 lat). Od pewnego czasu nie wiem co się ze mną dzieje, dlatego chciałabym skorzystać z Państwa porady. Odkąd rozpoczęłam studia w innym mieście, mam wrażenie, że stałam się inną osobą. Nie liczy się dla mnie nic prócz nauki. Uczę się dobrze, nawet bardzo. Cały swój czas na to poświęcam, gdy robię coś innego to mam wrażenie, że marnuję czas. Gdy byłam młodsza, rodzice zawsze mówili, że mam się dobrze uczyć, bo to co sobie wypracuję, to później będę miała. To nie jest moim jedynym problemem. Nie spotykam się ze znajomymi, w sumie wszystkich, których miałam to straciłam, bo zawsze dla mnie ważniejsza jest nauka. Nie wychodzę na imprezy, bo uważam, że to nie dla mnie. Sylwestra przesypiam, z resztą jak co roku :(. Nie cieszy mnie to. Ostatnio to wcale nic mnie nie cieszy. Jeszcze nie tak dawno lubiłam wyjść na zakupy, a teraz myślę, że po co i tak się nikomu nie spodobam. I tak jestem beznadziejna. Nie mam chłopaka, wmawiam sobie, że go nie chcę, bo przecież zabierałby mój czas na naukę, Jeszcze w tym roku wzięłam drugi kierunek studiów. Czasem nachodzą mnie myśli, że po co to życie, że jest beznadziejne. Dodam, że jestem osobą krytyczną, nie potrafiącą okazywać uczuć. Proszę Państwa o radę, wiem, że coś jest ze mną nie tak. Że powinnam coś zmienić, by nie było jeszcze gorzej. Pozdrawiam, Asia