Nie potrafię zaakceptować przeszłości mojego chłopaka, którego bardzo kocham

Witam! Obecnie jestem z mężczyzną, którego bardzo mocno kocham, nie potrafię tego określić (tego uczucia, jest ono bezwarunkowe, w którym kocham sercem, a nie oczami, bo w końcu niewidoczne jest dla oczu). Ale nie w tym sęk, mój chłopak mówi mi często o swojej przeszłości, o tym, że jego życie było, można powiedzieć, dość rozwiązłe. Po prostu, za przeproszeniem, się nie szanował i sypiał z kim popadnie. Cenię go za jego szczerość i za to, że mi mówi. Ale w końcu są przecież jakieś granice. Ostatnio wybraliśmy się do jego znajomych (pary gejów, będących ze sobą około 10 lat, tak, my też nimi jesteśmy, ale przecież problem można przedstawić zarówno w związku hetero, między kobietą a mężczyzną). I podczas jego rozmowy z jednym z nich wynikło, iż mój chłopak po prostu przespał się z nim 2 lata temu. Nie było to wprost powiedziane, ale wyłapałem to między słowami. Kiedy wyszliśmy, spytałem mojego chłopaka, czy to prawda, że przespał się z nim. Na co on potwierdził, że tak, ale to było dawno i nieważne. Fakt, mówi mi, że jest wierny i mnie nie zdradzi, jednak mam dosyć już tej niepewności. To wszystko mnie zbyt bardzo rani, a ja nie mam zamiaru cierpieć wiecznie. Myślałem nawet nad tym, aby go zostawić, lecz nie potrafię, bo zbyt mocno kocham bezwarunkowo, tak jak wspomniałem wcześniej. Do tego często mówi o swoim byłym, którego bardzo kochał. Opowiada swoim znajomym, że jestem tym jedynym, który po wielkiej męce i udręce po kilku latach, od kiedy nie są już ze sobą, go wyleczył. Bo była to jego jedyna i prawdziwa miłość. Do tego wszystkiego, dowiaduję się ostatnio na imprezie z jego znajomymi, że jak był na studiach, to nawet z zajęć się urywał, aby iść z eksdziewczyną, wiadomo na co. Jednak niepewność wielką mam, kiedy powiedział mi, że jego pierwszy raz z mężczyzną był z jego kuzynem, który był żonaty. I tak się oto dowiedział o sobie. Nie wiem już, co mam o tym wszystkim myśleć. Boję się, że nie będę już tak dalej potrafił sobie poradzić z tym wszystkim i popadnę w depresję (a akurat pod tym względem łatwo jest, abym wpadł, nie raz już leki brałem, czy wizyty u psychologa miałem, aby się wyleczyć, i jakoś się udawało dotychczas. Ale teraz boję się, że nie dam sobie już rady z tym). Nie wiem, jak z nim o tym porozmawiać. W końcu chcę, aby to był związek oparty na zaufaniu, a przez to jak opowiada i poznaje mnie z osobami, za przeproszeniem, z którymi przespał się na jedną noc, tylko podkopuje moje zaufanie. Bardzo proszę o poradę...

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Witaj!

W swoim liście zaznaczasz, że obecnie Twój chłopak mówi Ci, że jest wierny, nie zdradzi Cię i że jesteś pierwszą osobą, z którą jest szczęśliwy od czasu swojej wielkiej miłości. Jednocześnie bardzo silnie jesteś skoncentrowany na jego przeszłości, znaczna część Twojej wypowiedzi dotyczy tego, co kiedyś robił Twój chłopak, nie wspomniałeś natomiast o niczym, co mogłoby podkopywać zaufanie do partnera obecnie.

Być może warto byłoby zastanowić się, czy za Twój brak zaufania jest odpowiedzialny Twój chłopak, czy może Ty sam. Często bywa tak, że partner nie jest niczemu winien, ale niska samoocena, nadmierna potrzeba kontrolowania czy brak poczucia bezpieczeństwa nie pozwalają nam w pełni mu zaufać. Deklarujesz, że kochasz Go miłością bezwarunkową, a jednak skrycie stawiasz mu szereg warunków, i to niemożliwych do spełnienia, bowiem Twój partner nie wykasuje swojej przeszłości.

Bardzo pozytywnie brzmi Twoja wypowiedź, że nie masz zamiaru wiecznie cierpieć i chcesz, aby ten związek był oparty na zaufaniu – jesteś zdeterminowany, aby czuć się w związku szczęśliwy. Spróbuj teraz zrealizować ten cel. Przede wszystkim skupiłabym się na podniesieniu poczucia własnej wartości, tak aby nie tylko partner uważał Cię za wyjątkowego, ale abyś Ty sam wierzył w swoją wartość. Spróbowałabym również opowiedzieć spokojnie chłopakowi, że Twoje obawy bardzo Cię męczą, że teraz chciałbyś to zmienić. Może wspólnie wymyślicie elementy, które ułatwią Ci bezwarunkową miłość do samego siebie, a wtedy łatwiej będzie Ci też zaakceptować przeszłość swojego chłopaka. Najważniejsze, abyś pamiętał, że za nasz brak zaufania odpowiadamy my sami, nikt inny, i tylko my możemy to zaufanie w sobie wzbudzić.
Wspominasz również, że boisz się, czy nie wpadniesz w depresję. Nie opisałeś żadnych objawów, które mogłyby sugerować to rozpoznanie, jednak jeśli obawiasz się depresji, a ponadto brałeś już kiedyś leki, warto, abyś skonsultował się z psychologiem.

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty