Niechęć do dzieci a podłoże psychologiczne

Nienawidzę prokreacji. Brzydzę się tym. Dla mnie jest to gorzkie zwycięstwo gatunku nad jednostką. Jest to brutalne, dzikie, nie ma w tym żadnej cywilizacji, tylko naga natura. Brzydzę się ludźmi, którzy mają biologiczne dzieci. Wolę umrzeć niż się rozmnożyć. Jaka jest tego przyczyna i jak sobie pomóc?
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

Jeżeli stanowi to dla Pani problem i chce Pani zmienić swoje myślenie / przeżywanie związane z seksualnością/prokreacją to proszę znaleźć w swojej okolicy psychoterapeutę i udać się na konsultacje, któe być może zakończą się wspólną decyzją o podjęciu leczenia.

0

Dzień dobry.

Nie mamy obowiązku rozmnażania się, toteż niechęć do dzieci nie jest niczym nienaturalnym. Bardziej jednak istotna jest Pani "argumentacja" powyższego poglądu - mianowicie wspomniane obrzydzenie, które wskazywać może na głęboki, aczkolwiek mało zrozumiały uraz - chyba nie tyle wobec faktu posiadania dzieci, ile wobec sposobu rozmnażania.
Jeśli Pani uczucia Pani przeszkadzają, warto skonsultować się z seksuologiem bądź psychologiem oraz prawdopodobnie poddać się terapii.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty