Niechęć do rozmów z innymi osobami
Nie wiem czy tu mam się pytać czy gdzie, ale czuje że nie jestem z tego świata no po prostu nie jestem. Wole rozmawiać sama z sobą z swoimi myslami niż z kimkolwiek rozmawiać bo czuje że NIKT nie rozumie mnie i moich przemyśleń. Chciałabym ogólnie już nie życ po co mam żyć dla wiekszosci stresujących chwil i paru dobrych? Umre i święty spokoj bedzie. Chociaż to co teraz sie dzieje może być fikcją, skąd mam wiedzieć czy osoba stojaca przede mną jest prawdziwa nie powie mi tego przecież