Niepokojące objawy - to ciąża, czy jakieś zapalenie?
Witam! Uprawiałam seks z chłopakiem i prawdopodobnie były to dni płodne (było to pod koniec maja, dodam, że właśnie w maju okres zaczął mi się troszkę wcześniej, potem było wszystko w porządku). Około 21 czerwca dostałam okres, który trwał jak zawsze około pięciu dni i był bardzo obfity. Po okresie minął jakiś tydzień i zaczęło mnie boleć podbrzusze, czasem na przemian jajniki, a czasem dół brzucha. Trwało to może dwa tygodnie. Potem zaczęłam coraz częściej chodzić do toalety.
Strasznie się przestraszyłam, że mogę być w ciąży. Zmierzyłam temperaturę ciała, pod pachą miałam jakieś 37,1, a w pochwie jakieś 37,4. W pochwie mierzyłam po raz pierwszy (od tamtej pory aż do dziś temperatura cały czas utrzymuje się powyżej 37). Zrobiłam test ciążowy i wyszedł negatywny. Bóle brzucha ustąpiły, tylko już czasem pobolewał, ale rzadko. Do toalety nadal często chodzę. Bóle głowy też miewałam i miewam nadal. Piersi są normalnie, nawet nie bolą (zresztą nigdy mnie nie bolały).
Jakieś 3 dni potem zrobiłam kolejny test i dalej negatywny. W lipcu znów dostałam okres około 17. Był już dużo bardziej skąpy niż poprzedni. Miałam go dwa dni, w trzecim nic, a potem już tylko plamienie, które trwało 7 dni.
Wszystko co zjem mi się odbija, nawet jak się napiję czegokolwiek. Co do jedzenia, to jest normalnie jak zawsze. Parę dni temu dalej robiłam test i oczywiście negatywny. Teraz czekam na kolejny okres - mam nadzieję, że się doczekam. Mam nadzieję też, że to nie jest ciąża.
Trzy testy w tak długim odstępie czasu i wszystkie negatywne. Okres był. Wiem, że przy zapaleniu dróg moczowych, że są te same objawy - tylko sikam często i dużo. Piję też dużo.
Proszę mi coś racjonalnego napisać na ten temat. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!