Witam!
Na bazie tego, o czym Pani napisała, trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Czy niemowlę może mieć problemy z nerwami? Raczej nie, ale na pewno może przejawiać problemy neurologiczne.
Napadowy i trudny do uspokojenia płacz dziecka, o którym Pani wspomina, może świadczyć o kolce niemowlęcej, która pojawia się zazwyczaj około 3. tygodnia życia, czyli akurat na takim etapie rozwoju, w jakim znajduje się Pani córeczka.
Zwykle niepohamowany płacz jest wynikiem bólu brzuszka wywołanego niedojrzałością układu pokarmowego niemowląt i nadmiernym kumulowaniem się gazów. Dotyczy to zarówno dzieci karmionych mlekiem matki, jaki i mlekiem modyfikowanym.
Maluszek z kolką niemowlęcą krzyczy, płacze, pręży się, podkurcza nóżki, wierzga, śpi niespokojnie i szybko się przebudza ze względu na odczuwany dyskomfort. Mogą wówczas pojawić się też tiki nerwowe, o których Pani wspomina.
Proszę pamiętać, że w okresie niemowlęcym ma miejsce szybki przyrost masy tkanki mózgowej. Zmiany w układzie nerwowym to przede wszystkim mielinizacja włókien nerwowych oraz rozrost pól i okolic kory. Procesy te powodują wzrost dokładności i szybkości przewodzenia impulsów, co może przejawiać się w nieskoordynowanych odruchach u maluszka.
Jeżeli tiki nie ustąpią, a objawy niespokojnego snu i histerycznego płaczu będą utrzymywały się przez dłuższy czas, radzę Pani udać się z dzieckiem do pediatry albo neurologa dziecięcego, który zbada dokładnie maluszka i będzie mógł stwierdzić, co mu dolega.
Życzę cierpliwości i pozdrawiam serdecznie