Niezadowolenie z życia, brak szczęścia... Jak sobie z tym poradzić?
Dzień dobry! PISZĘ W SPRAWIE SWOJEGO STANU, KTÓRY TRWA OD PARU MIESIĘCY! Na początku myślałem, a raczej starałem się tego nie dopuszczać, że mogę mieć objawy depresji! Piszę do Państwa niepewnie, bo w końcu człowiek, czego nie zna, to się boi... Chciałbym się dowiedzieć, jak naprawdę i szczegółowo wygląda leczenie i jak to skutkuje. Mam 20 lat, mam strasznie stresującą pracę, często się przeprowadzam za pracą, ale za każdym razem wmawiam sobie, że tu znajdę szczęście, lecz nigdy tak nie jest. Wieczne niezadowolenie z życia, brak szczęścia, którego wciąż poszukuję w najmniejszych rzeczach. Spłacam kredyt po mojej niedoszłej żonie. Niestety, nie doszło do ślubu. Co mam robić? Mam dosyć. Często chodzi mi po głowie, żeby z tym skończyć...